Sydney, stolica stanu, jest objęta lockdownem już od niemal ośmiu tygodni.
W ciągu doby w Nowej Południowej Walii wykryto 466 nowych, lokalnych zakażeń. To największy jak dotąd dobowy przyrost lokalnych zakażeń w tym stanie - poprzedni rekord zanotowano w piątek (390).
W związku ze wzrostem liczby zakażeń władze zdecydowały się na podniesienie wysokości grzywny dla osób przyłapanych "na gorącym uczynku" na łamaniu zasad lockdownu lub kłamanie na temat kontaktów z zakażonymi koronwirusem, do wysokości 5 tysięcy dolarów australijskich (3,7 tysiąca dolarów). O wzroście wysokości grzywien poinformowała premier stanu Gladys Berejiklian.
To jest dosłownie wojna, wiemy, że jesteśmy na wojnie od pewnego czasu, ale nigdy dotąd na taką skalę
- Musimy zaakceptować to, że jest to najgorsza sytuacja z jaką mamy do czynienia w Nowej Południowej Walii od pierwszego dnia (epidemii). I, niestety, z tego powodu, w najgorszej sytuacji jest cała Australia - mówiła szefowa stanowego rządu.