Jak informuje BBC, Sąd Najwyższy w Indiach orzekł, że nie będzie protestować, jeśli strażnicy leśni będą zmuszeni strzelać do tygrysa, gdy nie będą mogli go złapać.
Czytaj także: Tygrys przemycany jako zabawka
Urzędnicy twierdzą, że tygrys, którego nazywają T1, zabił pięć osób. Aktywiści kwestionują jednak, czy zwierzę było za to odpowiedzialne.
Indyjska populacja tygrysów, która od kilku lat znajdowała się w stanie upadku, systematycznie rośnie od 2006 roku, gdyż kraj zwiększył działania ochronne w sprawie tych zwierząt.
Pracownik leśny Pradip Rahurkar powiedział BBC, że urzędnicy najpierw będą starali się uspokoić i schwytać tygrysicę. - Jeśli to się nie powiedzie, zwierzę będzie musiało zostać zastrzelone, aby uniknąć kolejnych śmierci - powiedział.