Tamarynę wielkości pięści zarekwirowano 7 sierpnia na lotnisku La Guardia w Nowym Jorku. Wcześniej zwierzątko, przewożone przez właścicielkę z Limy, nie zostało wykryte ani w stolicy Peru, ani podczas międzylądowania w Fort Lauderdale na Florudzie.

Rzeczniczka Federalnego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom Shelly Diaz zapewnia, że małpa, skierowana na kwarantannę, nie miała objawów żadnej choroby.

Pasażerka, której małpkę zarekwirowano, została przesłuchana i zwolniona. Kobieta zapewnia, że nie miała świadomości, iż tego rodzaju podróż ze zwierzęciem jest nielegalna.