Reklama
Rozwiń

Mecenas Piotrowski żali się na uzasadnienie

Prokuratorzy nie wykryli sprawców pobicia mecenasa Blidów. Sugerują, że adwokat był pijany

Publikacja: 12.01.2008 03:21

Prokuratura w Bielsku-Białej postępowanie w sprawie pobicia Leszka Piotrowskiego umorzyła 14 grudnia ubiegłego roku. Jako powód podano niewykrycie sprawców.

Uzasadnienie umorzenia do mecenasa Piotrowskiego dotarło w tym tygodniu. Adwokat natychmiast skierował zażalenie. Nie neguje faktu umorzenia, lecz uzasadnienie. Prokuratorzy zasugerowali bowiem, że mecenas skłamał, mówiąc o ilości spożytego przez siebie w dniu pobicia alkoholu. O sprawie pierwsza pisała „Rzeczpospolita”. Śledczy na kilku stronach obszernie przytoczyli zeznania m.in. barmanki z baru Harnaś, która mówiła, że mecenas podczas pobytu w barze wypił znaczne ilości wódki. Piotrowski twierdził, że po wyjściu z tego baru został pobity przez nieznanych sprawców.

– To narusza moje dobra osobiste. Nie byłem pijany – wyjaśnia Leszek Piotrowski „Rzeczpospolitej”.

Utrzymuje również, że przytoczone w uzasadnieniu zeznania stróża w szalecie miejskim, są kompletną fantazją.

Świadek ten twierdzi, że w dniu, kiedy miało dojść do pobicia, kilkakrotnie widział Leszka Piotrowskiego korzystającego z szaletu. Z jego opowieści wynika, że za każdym razem mecenas był coraz bardziej pijany.

„Przytoczone treści zeznań wyżej wymienionych osób wraz z pytaniami przesłuchującego i odpowiedzi świadków nie służy w żadnej mierze uzasadnieniu zaskarżonego postępowania, a ma na celu jedynie naruszenie dobrego imienia pokrzywdzonego. Należy tu podkreślić, że cytowane zeznania świadków nie zostały zweryfikowane w toku prowadzonego śledztwa” – napisał w imieniu Leszka Piotrowskiego jego adwokat Stanisław Mizdra.Mecenas uważa, że takie uzasadnienie jest skandaliczne, a na dodatek stoi w sprzeczności z wykładnią Sadu Najwyższego, gdyż zawiera takie elementy, które w podobnym dokumencie nie powinny się znaleźć.

Prokuratora w Bielsku-Białej jeszcze nie zapoznała się z zażaleniem. Ustosunkuje się do niego więc w późniejszym czasie.

Prokuratura w Bielsku-Białej postępowanie w sprawie pobicia Leszka Piotrowskiego umorzyła 14 grudnia ubiegłego roku. Jako powód podano niewykrycie sprawców.

Uzasadnienie umorzenia do mecenasa Piotrowskiego dotarło w tym tygodniu. Adwokat natychmiast skierował zażalenie. Nie neguje faktu umorzenia, lecz uzasadnienie. Prokuratorzy zasugerowali bowiem, że mecenas skłamał, mówiąc o ilości spożytego przez siebie w dniu pobicia alkoholu. O sprawie pierwsza pisała „Rzeczpospolita”. Śledczy na kilku stronach obszernie przytoczyli zeznania m.in. barmanki z baru Harnaś, która mówiła, że mecenas podczas pobytu w barze wypił znaczne ilości wódki. Piotrowski twierdził, że po wyjściu z tego baru został pobity przez nieznanych sprawców.

Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości
pogoda
Fala upałów wkroczyła do Polski. Wiadomo, kiedy zrobi się chłodniej
Społeczeństwo
Powszechna służba dla państwa. Czy będą obowiązkowe szkolenia dla młodych