Stowarzyszenie, które chce walczyć z nachalnym eksponowaniem pornografii, powstało w Warszawie, ale tworzą je ludzie z całego kraju. – Idąc do kiosków lub salonów prasowych, odbiorca, czy tego sobie życzy, czy też nie, natknie się na dział z pornografią – mówi "Rz" Rafał Porzeziński ze stowarzyszenia. – A przecież bardzo często jest ona umieszczona np. tuż obok pism dla dzieci czy półek, na których znajdują się słodycze czy napoje. Postanowiliśmy z tym walczyć – dodaje.
Do działania zachęcił ich sukces akcji "Józefów bez pornografii". Dwa lata temu 300 mieszkańców tej podwarszawskiej miejscowości rozpoczęło bojkot sklepów i kiosków, w których eksponowane były pisma pornograficzne.
Pomysł narodził się po głośnej sprawie Ani z Gdańska, która popełniła samobójstwo, bo molestowali ją koledzy. W wyniku akcji wiele miejscowych sklepów zrezygnowało ze sprzedaży pornografii.
– Nasze stowarzyszenie tworzy wiele osób, które zaangażowały się w tamtą akcję. Teraz jednak ma ona już wymiar ogólnopolski – mówi Porzeziński.
Stowarzyszenie założyło stronę internetową [link=http://www.twojasprawa.org.pl]www.twojasprawa.org.pl[/link], na której będzie informować o przebiegu akcji. "Ma ona za zadanie połączyć siły ludzi myślących tak samo. Ma być głośnym "nie zgadzam się!" skierowanym do ludzi, którzy myślą, że w reklamie i innych przekazach można sobie pozwolić na wszystko – piszą na niej organizatorzy akcji.