Reklama

"Amulety", czyli dopalacze w salonach gier

Od początku roku krakowscy policjanci zlikwidowali kilka lokali, w których pod przykrywką salonów gier czy sklepów z pamiątkami oferowano sprzedaż dopalaczy.

Aktualizacja: 21.04.2015 13:51 Publikacja: 21.04.2015 13:13

W sklepach stacjonarnych (jak ten na zdjęciu z 2008 r. z Lublina) nie można już legalnie kupić dopal

W sklepach stacjonarnych (jak ten na zdjęciu z 2008 r. z Lublina) nie można już legalnie kupić dopalaczy. Ale bywają sprzedawane spod lady w sklepach z tzw. artykułami kolekcjonerskimi. GIS szacuje, że jest ich ok. 130

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Jacek Świerczyński Jacek Świerczyński

- We wszystkich przypadkach schemat sprzedaży wygląda podobnie. W centrum Krakowa powstają lokale z grami lub sklepiki oferujące drobne upominki, które działają całą dobę Jednak nie każdy może skorzystać z usług lokalu, a tylko sprawdzeni klienci – opowiada Anna Zbroja z małopolskiej policji.

Przed wpuszczeniem do środka klienci są sprawdzani. W lokalu montowane są kamery, które nagrywają wizerunki gości. – Wejść do środka może jedynie osoba „zaufana" bądź z polecenia – dodaje policjantka.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama