Pułapka na internautów

- Jeśli mamy małe zasoby własnej wiedzy, nie potrafimy być krytyczni wobec tego, co się nam podsuwa - mówi Kazimierz Krzysztofek, socjolog z SWPS.

Publikacja: 07.05.2015 21:33

Pułapka na internautów

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

"Rzeczpospolita": Z ostatnich badań wynika, że w przypadku Facebooka to nie algorytm jest największym cenzorem informacji, które widzimy na swoim profilu, lecz sami użytkownicy. W przypadku profilowania dla nas informacji w wynikach wyszukiwarek to chyba tak nie działa?

Kazimierz Krzysztofek: Profilowanie informacji z jednej strony ułatwia nam życie, ponieważ algorytm wyszukiwarki podsuwa nam to, co może nas interesować. Gdy szukamy jakiejś książki, wyszukiwarka zaproponuje nam kilkanaście innych książek związanych z tematem.

Ale z drugiej strony...

...algorytm, który nam podsuwa wyniki, selekcjonuje je nie tylko według naszych zainteresowań, ale także prezentowanych przez nas wartości czy poglądów. A to już jest bardzo szkodliwe.

Dlaczego?

Bo odcina nas od innych punktów widzenia. W psychologii nazywa się to momentem olśnienia. Do pewnych odkryć dochodzimy wtedy, gdy zderzamy się z opiniami odmiennymi od naszych. Wtedy musimy się zastanowić i albo bronić naszego zdania, albo zmienić stanowisko. Tymczasem korzystanie tylko z informacji proponowanych przez wyszukiwarkę jest pułapką w pozyskiwaniu wiedzy.

Bo wydaje się nam, że mamy już wszystkie informacje na dany temat?

Bo w pierwszych dziesięciu wynikach są źródła niekoniecznie najistotniejsze. A mało kto sięga poza pierwsze dziesięć wyników wyszukiwania.

Chce pan powiedzieć, że to nas ogłupia?

Jeśli mamy małe zasoby własnej wiedzy, nie potrafimy być krytyczni wobec tego, co się nam podsuwa. Mówi się, że podróże kształcą. To prawda, ale tylko ludzi wykształconych, którzy wiedzą, gdzie są i co zwiedzają. Z internetem jest tak samo, może uczyć tych, którzy już mają jakąś wiedzę. Pozostali przyjmują wszystko bezkrytycznie. To dotyczy zwłaszcza młodzieży, która nie ma jeszcze wystarczającej wiedzy ani krytycznego podejścia do wielu zjawisk.

Czyli mamy nieograniczoną bazę informacji, ale nie potrafimy z niej korzystać?

Dawniej, kiedy czegoś szukaliśmy w książkach, przetrawialiśmy te treści. Więcej zostawało nam w głowach. Niedawno w Stanach przeprowadzono badania na studentach i co się okazało? Młodzi ludzie nie nastawiali się na pozyskiwanie i zapamiętywanie informacji, które przeczytali na stronach internetowych, lecz na zapamiętywanie tego, gdzie i co można znaleźć.

Zapamiętywali źródło informacji, a nie jej treść?

A na tym często polega wymiana informacji na Facebooku – nie jest to wymiana treści, lecz wymiana adresów. To może ograniczać nasze myślenie.

"Rzeczpospolita": Z ostatnich badań wynika, że w przypadku Facebooka to nie algorytm jest największym cenzorem informacji, które widzimy na swoim profilu, lecz sami użytkownicy. W przypadku profilowania dla nas informacji w wynikach wyszukiwarek to chyba tak nie działa?

Kazimierz Krzysztofek: Profilowanie informacji z jednej strony ułatwia nam życie, ponieważ algorytm wyszukiwarki podsuwa nam to, co może nas interesować. Gdy szukamy jakiejś książki, wyszukiwarka zaproponuje nam kilkanaście innych książek związanych z tematem.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Co z Ukraińcami, których Kijów widziałby w wojsku? Urząd ds. cudzoziemców tłumaczy
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?