Personel klinki podejrzewa, że na porodówce mogło dojść do próby nielegalnej adopcji, dlatego od razu powiadomił o sprawie policję.
Noworodka chciała odebrać kobieta, która go nie urodziła, choć personel zapewniała, że jest to jej dziecko.
Kobieta, która próbowała odebrać dziecko została zatrzymana. Odnaleziono także biologiczną matkę noworodka. Obie panie są teraz przesłuchiwane.
- Ustalamy, czy to nie była to próba nielegalnej adopcji. To przestępstwo jest zagrożone karą do pięciu lat więzienia - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Noworodek został w szpitalu. Będzie tam do czasu, aż decyzję w jego sprawie podejmie sąd rodzinny.