Do tragedii doszło w zabytkowym kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Słubicach w piątek po godz. 19.

W świątyni wzniesionej w 1775 roku, pierwotnie jako budynek strzelnicy miejskiej, nie było wówczas mszy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 46-letni mężczyzna podszedł pod ołtarz i tam strzelił sobie w głowę. Huk usłyszał jeden z księży, który był wówczas w zakrystii i pobiegł sprawdzić co się dzieje.

Przed ołtarzem znalazł rannego. Duchowny wezwał pogotowie i policję. Poszkodowany żył jeszcze, gdy służby ratownicze przybyły na miejsce. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego miał przetransportować go do szpitala w Gorzowie. Niestety mężczyzna zmarł.

Na razie nie wiadomo co go skłoniło do tego dramatycznego kroku. Jak mówi Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach, mężczyzna użył przedmiotu zrobionego sposobem domowym. Czy zrobił ją sam, czy ją dostał? Nie wiadomo. Policja będzie to dopiero wszystko dokładnie badać.