Reklama

Niejawne obrady komisji sejmowej ds. śmierci Blidy

Sejmowa komisja śledcza zakończyła poniedziałkowe posiedzenie. W trybie niejawnym komisja przesłuchała prokurator Małgorzatę Kaczmarczyk-Suchan.

Aktualizacja: 22.04.2008 04:46 Publikacja: 21.04.2008 11:31

Sejmowa komisja śledcza do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy

Sejmowa komisja śledcza do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Szef komisji Ryszard Kalisz mówi, że ponieważ przesłuchanie było utajnione, nie może udzielić szczegółowych informacji.

- 80 proc. tego, co było mówione, mogłoby być przedstawione w trybie jawnym - powiedział Kalisz. - To dziś było pierwsze doświadczenie i z tego doświadczenia będziemy musieli skorzystać przy przesłuchiwaniu kolejnych świadków - powiedział Kalisz.

Posłowie PiS po wyjściu z posiedzenia mówili, że zeznania pani prokurator nie przyniosły "żadnego przełomu w sprawie". - W naszym odczuciu nie ma takiej sytuacji, żeby można było powiedzieć o tym przesłuchaniu, iż na prowadzących śledztwo były prowadzone naciski" - powiedział Wojciech Szarama.

Ponadto, zdaniem posłów PiS z komisji, dowodem na stronnicze działanie komisji jest fakt, iż wśród pięciu jej stałych ekspertów nie znalazła się osoba zaproponowana przez PiS - Piotr Bączek.

Pierwsza część przesłuchania Kaczmarczyk-Suchan odbywała się w sposób jawny. Prokurator jednak odmówiła odpowiedzi na większość pytań, zasłaniając się tajemnicą.

Reklama
Reklama

- Myślę, że w trybie zamkniętym dowiemy się wszystkiego, co dotyczy interesujących nas zagadnień - powiedział przewodniczący komisji Ryszard Kalisz. Inny z członków komisji Wojciech Szarama (PiS) ocenił, że prace komisji są nieprzygotowane. Dodał, że przesłuchanie trzeba prowadzić w trybie zamkniętym, mimo że "wszyscy od początku mówili o jawności" prac komisji.

Przed przerwą, podczas jawnej częci przesłuchania Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan oświadczyła, że nie wie, według jakich kryteriów została delegowana do tej prokuratury do prowadzenia wątku Barbary Blidy w aferze węglowej. "Dostałam delegację, a jakie były przyczyny i przesłanki, tego nie wiem" - podkreśliła.

Zasłaniając się tajemnicą służbową prokurator nie chciała odpowiedzieć na szczegółowe pytania dotyczące jej delegowania do prokuratury katowickiej. Wcześniej Kaczmarczyk-Suchan była asesorem w Prokuratorze Rejonowej w Siemianowicach Śląskich.

Świadek twierdzi, że jeśli ma udzielać dokładnych informacji, to prosi o zwolnienie z tajemnicy zawodowej lub służbowej. W przypadku zwolnienia prokuratora z tajemnicy posiedzenie komisji odbywa się w trybie niejawnym.

Suchan poinformowała komisję, że decyzja o umorzeniu postępowania prowadzonego wobec Barbary Blidy nie jest prawomocne, bo "do dnia dzisiejszego nie ma decyzji sądu". Szef komisji Ryszard Kalisz dopytywał, czy postępowanie przeciwko Blidzie było jeszcze prowadzone po jej śmierci i czy były prowadzone czynności. "Trwało, ale nie były wykonywane czynności dowodowe, np. w zakresie szukania materiału dowodowego przeciwko Blidzie" - odpowiedziała katowicka prokurator.

Była posłanka SLD Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Dlaczego w Lubartowie ogłoszono alarm powietrzny? Wojewoda czeka na wyjaśnienia
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama