Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w 2007 r. spotykał się z oficerem byłych WSI płk. Leszkiem Tobiaszem – ujawniła wczoraj „Rz”. Oficer poinformował wtedy polityka PO, że ma dowody na korupcję w komisji weryfikacyjnej. Twierdził, że w zamian za 200 tys. zł płk Aleksander L. – emerytowany oficer wojskowych służb PRL – powołując się na wpływy w komisji, obiecał mu załatwić pozytywną weryfikację. O korupcyjnej propozycji Tobiasz powiadomił organa ścigania dopiero po spotkaniach z Komorowskim.
Jak wynika z ustaleń „Rz”, materiały śledztwa prowadzonego przez warszawski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej wskazują, że płk Tobiasz po spotkaniach z Komorowskim i powiadomieniu prokuratury rozmawiał z płk. L. Miał go poinformować, że znalazł kupca, który za tajny aneks do raportu z likwidacji WSI jest gotowy zapłacić pół miliona złotych. Płk Tobiasz nagrał rozmowę, zaznaczając na początku taśmy, że jest to prowokacja.
Teraz sprawy nie chce komentować. – To ja mówię? To ma pan dobre źródła – ucina rozmowę z „Rz”.
Nasz informator zbliżony do śledztwa twierdzi, że wówczas płk L. miał już założony podsłuch. – Chodziło o to, aby pokazał śledczym kanały dostępu do komisji – mówi.
– Nie mogę komentować sprawy – zastrzega prokurator Robert Majewski, szef warszawskiego „PZ”. – Nic jednak nie wiem o tym, aby to była prowokacja. Prokuratura postawiła płk. L. zarzuty płatnej protekcji.