Debata, którą początkowo zablokowano w grudniu, odbędzie się podczas najbliższej sesji, we wtorek 3 lutego. Ma być poświęcona kwestii domniemanych więzień CIA w Polsce i Rumunii. Ta debata będzie połączona z drugą, poświęconą przyszłości więźniów z bazy Guantanamo na Kubie.
- To zła informacja dla Polski - nie ukrywa europoseł Konrad Szymański(PiS), który zasiadał w specjalnej komisji badającej sprawę więzień. - W tej sprawie nie ma bowiem żadnych nowych informacji. Lewica chce po prostu przypomnieć temat przed nadchodzącymi wyborami do europarlamentu. Wiadomo przecież, że wzbudzi on wiele emocji - wyjaśnia tvp.info Szymański.
Podobnego zdania jest europosłanka Urszula Gacek (PO), która sprawą więzień zajmuje się z ramienia komisji ds. wolności obywatelskich. - Nie za bardzo rozumiem po co ta debata, bo nie pojawiły się żadne nowe wątki, żadne nowe dokumenty nie trafiły do europarlamentu - zaznacza.
Posłowie lewicowi tłumaczyli potrzebę takiej debaty zmianą administracji amerykańskiej. Wskazywali, że Barack Obama ma zupełnie inne podejście do tego tematu niż George Bush. Mówili też, że wyszło na jaw kilka nowych informacji. Wśród nowych faktów wymienionych we wniosku posłów lewicowych jest m.in. informacja podana na początku września przez TVP INFO o tym, że pod dokumentem w sprawie więzień CIA podpisał ówczesny szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski.
Europarlament już od kilku lat wyjaśnia sprawę działalności CIA w Polsce.Powołał nawet specjalną komisję, która badała tę sprawę.