"W dniu dzisiejszym CBA zatrzymało Romana Giertycha, mojego tatę. Trwa przeszukanie naszego domu" - napisała w mediach społecznościowych córka byłego wicepremiera, Maria Giertych.
Informację o zatrzymaniu byłego wicepremiera potwierdziły służby prasowe CBA, które poinformowały także, że zatrzymany został również biznesmen Ryszard K. "Zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW" - podało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Według służb prasowych Biura, zgromadzony przez CBA materiał wskazuje, że zatrzymani "brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy", a szkoda w mieniu przekracza 90 mln zł.
CBA poinformowało, że zatrzymani trafią do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty działania na szkodę spółki, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy. "Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania" - podało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Przed potwierdzeniem informacji przez CBA w rozmowie z TVN24 żona adwokata Barbara Giertych powiedziała, że rodzina nie zna powodów zatrzymania i nie ma informacji o zarzutach.
- To sytuacja kuriozalna, niespotykana w państwie prawa, aby adwokat został zatrzymany przez CBA pod nie wiadomo jakimi zarzutami - powiedziała Barbara Giertych. Według niej, również Roman Giertych nie wiedział "o co chodzi".
Żona zatrzymanego powiedziała, że uczestniczy on w przeszukaniu domu. - Mamy do czynienia z policją polityczną, mogą szukać czego będą chcieli - stwierdziła, pytana o sprawę.