BOR zatrzymał mężczyznę, który zagrażał prezydentowi

Mężczyzna stwarzający zagrożenie dla prezydenta Andrzeja Dudy podczas jego wizyty w Piekarach Śląskich został zatrzymany przez policję. W czwartek odbędą się dalsze czynności procesowe z jego udziałem.

Aktualizacja: 23.11.2016 21:39 Publikacja: 23.11.2016 16:10

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: PAP/ Andrzej Grygiel

Informację o zatrzymaniu mężczyzny podała rzeczniczka BOR Natalia Markiewicz w rozmowie z TVN24. Jak podaje stacja, mężczyzna został zatrzymany przed wejściem do bazyliki w Piekarach Śląskich. Funkcjonariusze BOR przekazali go w ręce policji. Zatrzymany miał posiadać narzędzia niebezpieczne. Według informacji RMF FM, miał przy sobie nóż i strzykawkę.

Prezydent Andrzej Duda w Piekarach Śląskich spotkał się z mieszkańcami miasta. Pobyt w bazylice był jednym z punktów tej wizyty.

Po południu szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski powiedział, że prezydent, mimo zatrzymania niebezpiecznego mężczyzny, kontynuował wizytę w Piekarach Śląskich.

Magierowski podkreślił, że mężczyznę zatrzymano na godzinę przed przyjazdem prezydenta do bazyliki. - Różnica czasu między zatrzymaniem mężczyzny a przyjazdem prezydenta była ogromna. Bezpieczeństwo prezydenta Dudy nie było zagrożone - dodał.

Rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara poinformowała, że zatrzymania 40-letniego Aleksandra Cz. na tyłach prezbiterium bazyliki Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja dokonali policjanci w cywilu. - Uwagę policjantów zwróciło nietypowe, nerwowe zachowanie mężczyzny - powiedziała rzeczniczka.

40-latek z Bytomia - według relacji rzeczniczki śląskiej policji - przemieszczał się w pobliżu bazyliki, rozglądał, obserwował przygotowania i drogi przejścia. Zauważyli to policjanci, decydując o zatrzymaniu mężczyzny. Okazało się, że ma on ze sobą nóż i strzykawkę wypełnioną cieczą. Zawartość strzykawki będzie badana w laboratorium.

Podinspektor Nowara potwierdziła, że - jak dotąd - nie ma podstaw do postawienia mężczyźnie zarzutów bądź sugerowania, że planował on atak na prezydenta.

Według rzeczniczki, zatrzymanie miało charakter prewencyjny; to standardowe działanie służb zabezpieczających tego typu wydarzenia.

- Mężczyzna został zatrzymany w związku z artykułem 160. kodeksu karnego (Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 – red.). W czwartek odbędą się dalsze czynności procesowe z jego udziałem. Jego dotychczasowe wyjaśnienia są chaotyczne i mało spójne – powiedziała wieczorem PAP podinspektor Aleksandra Nowara.

Wiadomo, że Aleksander Cz. nie był pod wpływem alkoholu. Jest osobą bezrobotną, nie był notowany za czyny kryminalne.

Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby