Minister Klich ujawnił cały raport dotyczący katastrofy. Do tej pory upubliczniono tylko cztery strony. Cały dokument wraz załącznikami liczy ok. 700 stron. Decyzja o jego ujawnieniu zapadła prawdopodobnie wczoraj, po doniesieniach medialnych, że samolot pilotował jeden z pasażerów.
- Zdymisjonowane osoby te miały pośredni wpływ za tragedię, nie są odpowiedzialne za tragedię bezpośrednio - podkreślił Klich. Zaprzeczył doniesieniom radia TOK FM, że CASĄ próbował lądować pilot, który nie należał do załogi. Jak wyjaśnił, samolot pilotowali ci piloci, którzy byli do tego wyznaczeni.
- Wynika to z ustaleń komisji. Nie mam podstaw by jej nie wierzyć - dodał szef MON.
Wcześniej mówił o tym pułkownik Zbigniew Drozdowski, kierownik komisji. - Nikt poza załogą, dwoma pilotami, którzy pilotowali samolot, nie pojawił się w kokpicie przed katastrofą. Są na to dowody - powiedział.
Zdaniem ministra obrony nie ma powodu do dymisji dowódcy Sił Powietrznych gen. broni Andrzeja Błasika. - Nie widzę takiej potrzeby, dlatego że generał Błasik nie uczestniczył bezpośrednio w podejmowaniu decyzji tamtego feralnego dnia i feralnej nocy - powiedział Klich.