Reklama

Polski desant w Niemczech

Ponad 1300 spadochroniarzy, w tym 350 polskich żołnierzy zostało zrzuconych w Niemczech w czasie wielkich ćwiczeń powietrznodesantowych.

Aktualizacja: 28.08.2015 12:02 Publikacja: 28.08.2015 11:24

Ćwiczenia w Niemczech

Foto: 6 BP Kraków

W znajdującej się na terenie Niemiec amerykańskiej bazie JMRC w Hohenfels rozpoczęła się pierwsza, taktyczna część ćwiczenia Swift Response - 15.

W grupach po pięć samolotów nadlatywały nad zrzutowisko transportowce C-130 Hercules i Transal C-160. Ich pokłady opuszczali spadochroniarze amerykańscy, brytyjscy, hiszpańscy, holenderscy, niemieccy, polscy i włoscy. „Położone na zboczu wzgórza zrzutowisko było wąskie co wymagało dużej precyzji zarówno od załóg samolotów jak i zespołów naprowadzających zrzut. W ciągu trwającego ponad cztery godziny desantowania na ziemi wylądowało ponad 1300 spadochroniarzy. Polscy żołnierze skoki wykonywali wyposażeni w amerykańskie spadochrony T-11 i używane przez Niemców T-10. Zaraz po wylądowaniu rozproszeni po całym zrzutowisku żołnierze szybko przemieszczali się do rejonów zbiorek po desantowaniu aby tam odtworzyć swoje pododdziały a następnie rozpocząć wykonanie kolejnych zadań" – opisuje kpt. Marcin Gil, z krakowskiej jednostki wojsk powietrznodesantowych.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Służby
Gra w głuchy telefon służb. Brakuje wspólnej łączności
Reklama
Reklama