Paweł Szramka ocenił w programie #RZECZoPOLITYCE, że ministerstwo obrony narodowej za późno zaczęło rozmowy z organizacjami proobronnymi na temat Obrony Terytorialnej. - Mamy przyjąć ustawę o powszechnej obronie Rzeczypospolitej. Tam nie wszystko jest dopracowane. Zabrakło konsultacji ze stowarzyszeniami i organizacjami proobronnymi - powiedział poseł ruchu Kukiz'15.
Paweł Szramka podkreślił, że w tak dużym kraju jak Polska, obrona terytorialna jest konieczna. - Musi bronić strategicznych dróg, mostów. Wojska Obrony Terytorialnej powinny chronić strategicznych punktów na terenie całego kraju - powiedział. Poseł zaznaczył, że potrzebne są nie trzy brygady, ale tyle wojska, by cały kraj mógł być chroniony. - Bywało tak, że gdy nie byliśmy dostatecznie przygotowani, dostawaliśmy najmocniej po plecach - powiedział poseł Szramka. - Lepiej być gotowym na zagrożenie kraju, niż zastanawiać się nad tym, czy zagrożenie jest - dodał.
Pytany o projekt Narodowych Sił Rezerwowych, który nie wypalił, Paweł Szramka odpowiedział, że większość w NSR stanowią ochotnicy, którzy chcą wstąpić do armii zawodowej. – Wystarczy przenieść kandydatów na żołnierzy z NSR do OT - powiedział poseł. - W Obronie Terytorialnej będą pasjonaci, którzy nie patrzą na to, żeby zarobić, ale ci, którzy chcą szkolić się na okoliczność ewentualnego zagrożenia naszego kraju - zaznaczył.
Paweł Szramka był też pytany o coraz większą popularność klas wojskowych w polskich szkołach. Ocenił, że ma na nią wpływ nie tylko wzrost patriotyzmu wśród młodzieży, ale coraz więcej młodych ludzi wiąże swoją przyszłość z wojskiem.