Reklama

Kamery na mundurach funkcjonariuszy policji studzą agresję i chęć korupcji

Osobiste urządzenia rejestrujące miewają kłopoty z bateriami i jakością nagrań. – Prowadzimy rejestr usterek i uwag – uspokaja MSWiA.

Aktualizacja: 10.07.2019 14:31 Publikacja: 10.07.2019 07:28

Policyjne nagrania z kamerki najczęściej dokumentują zniewagę i napaść na policjanta.

Policyjne nagrania z kamerki najczęściej dokumentują zniewagę i napaść na policjanta.

Foto: Policja

Dzięki osobistym kamerom na policyjnych mundurach miało być transparentnie i bezpiecznie dla wszystkich. I dla funkcjonariuszy, i dla obywateli. Takich urządzeń jest dziś w obiegu 2,3 tys. Posłowie mają wątpliwości, czy wszystkie są skuteczne. Czy słusznie? MSWiA uspokaja:

– Prowadzimy ewidencję uwag i usterek.

Czytaj też: Ponad 2 tysiące kamer osobistych trafi do policjantów

Wielki Brat na mundurze

Przykład z Łodzi. Studentka zaatakowana przez nieznajomego napastnika, który ją pobił i napastował seksualnie, oskarżyła przybyłych na miejsce policjantów o niewłaściwe zachowanie i brak empatii. Z informacji uzyskanych od policji wynika, że baterie w kamerach rozładowały się po 11 godzinach pracy.

Sprawie przyjrzeli się posłowie. Poseł Marek Wójcik pyta wprost o liczbę kamer, ich dostawcę, parametry czasu pracy, szkolenia funkcjonariuszy oraz przypadki awarii kamer.

Reklama
Reklama

Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, zapewnia, że kamery na stanie policji mogą pracować bez ładowania minimum 10 godzin.

– Jakość nagrań jest najwyższej jakości – odpowiada wiceminister posłowi i podaje konkretne parametry. Zapewnia też o przeszkoleniu funkcjonariuszy.

Co się dzieje, kiedy do awarii sprzętu jednak dojdzie?

Wiceminister Zieliński mówi, że w jednostkach, które korzystają z kamer, prowadzona jest ewidencja uwag i usterek. Awaryjny sprzęt jest zastępowany przez nowy.

Jak działa kamera osobista?

Urządzenie przekazuje obraz oraz dźwięk w systemie szyfrowania. Już od chwili rejestracji zdarzenia kamera identyfikuje policjanta oraz ustala czas i datę interwencji. Funkcjonariusz nie ma możliwości jakiejkolwiek ingerencji w zarejestrowane nagranie. Po zakończeniu służby policjant wstawia kamerę do stacji dokującej. Ta archiwizuje zarejestrowane dane. Kamery przymocowane są do mundurów za pomocą bardzo silnych magnesów, co praktycznie uniemożliwia ich utratę w trakcie interwencji. Przed podjęciem interwencji policjanci informują, że będzie nagrywana. Potem włączają przycisk uruchamiający kamerę.

– Obecność włączonej kamery pozwala na uściślenie wielu szczegółów interwencji i wyeliminowanie błędów. Studzi także uliczną agresję oraz zwiększa bezpieczeństwo policjanta – twierdzą funkcjonariusze.

Reklama
Reklama

Trudniej oszukać

Dowody? Przykładowo w Białymstoku mundurowi nagrywali pościg za nietrzeźwym kierowcą. Gdy nie miał już możliwości dalszej ucieczki, wysiadł z samochodu i przekonywał, że to nie on prowadził auto. Na nagraniu widać jednak, jak było naprawdę.

Inna z interwencji. Trzech chuliganów demolowało przystanek autobusowy. Na nagraniu widać jak na dłoni poczynania każdego z nich. Po zobaczeniu nagrania przyznali się do winy.

To jednak nie koniec możliwości kamer. Te, które trafiają do policjantów ruchu drogowego, mają ekran i możliwość odtwarzania na nim nagranego wcześniej materiału. Funkcjonariusze wyposażeni w kamery mogą skutecznie nakładać mandaty na kierowców rozmawiających podczas jazdy przez telefon bez użycia zestawu głośno mówiącego. Nagranie rozwiewa wszelkie wątpliwości, czy kierowca rzeczywiście miał w ręku telefon.

Zgodnie z prawem

Po ostatnich zmianach obowiązujących przepisów policjanci mają uprawnienia do nagrania interwencji publicznych, jak również interwencji w miejscach innych niż publiczne. Zapisy z kamer pozwalają rozstrzygać sporne sytuacje podczas interwencji. Mogą też zostać wykorzystane jako materiał dowodowy w prowadzonych postępowaniach.

Kamery osobiste policjantów zakupiono dzięki funduszom przeznaczonym na Program Modernizacji Służb Mundurowych. Decyzję podjęto po programie pilotażowym przeprowadzonym w trzech garnizonach: stołecznym, dolnośląskim i podlaskim.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama