Boty wspomogą polskich lekarzy

Rząd chce udostępnić cyfrowe narzędzia, które przeanalizują stan zdrowia pacjenta.

Publikacja: 17.03.2023 03:00

Boty wspomogą polskich lekarzy

Foto: AdobeStock

Algorytmy sztucznej inteligencji mają podpowiadać lekarzom, jak leczyć pacjentów. Ministerstwo Zdrowia planuje wdrożyć nowe, centralne usługi cyfrowe. Mają wspomagać analizę stanu zdrowia pacjenta. Zostanie też utworzone centralne repozytorium danych medycznych. Tak wynika z Krajowego Programu Reform 2023/24.

Cenne wsparcie

– Zastosowanie sztucznej inteligencji w codziennej pracy lekarza może być potrzebne chociażby w ocenie ryzyka zachorowania na choroby sercowo-naczyniowe. W niektórych zachodnich systemach takie algorytmy już funkcjonują – mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Czytaj więcej

Ministerstwo zapowiada reformę. Sztuczna inteligencja ma pomóc lekarzom stawiać diagnozy

Algorytm będzie mógł przykładowo wygenerować raport wskazujący na nieprawidłowości w zdrowiu pacjenta lub w procesie leczenia. Dzięki temu lekarze nie będą musieli sami analizować danych z aplikacji monitorujących np. poziom cukru, ciśnienie czy rytm serca.

Zmiany wiążą się z dwoma ważnymi rozporządzeniami opracowywanymi w Unii – w sprawie europejskiej przestrzeni danych dotyczących zdrowia oraz aktu w sprawie sztucznej inteligencji.

Za sprawą UE powstanie międzynarodowa infrastruktura umożliwiająca wykorzystywanie danych medycznych – MyHealth@EU. Ma być dostępna w każdym państwie członkowskim, tak abyśmy np. mogli wykupić leki w innym kraju Unii i by lekarz za granicą miał dostęp do naszej skróconej karty zdrowia. W swoim języku dowie się z niej, na co jesteśmy uczuleni, jakie leki zażywamy i jakie przebyliśmy choroby.

Rozwój nauki

Informacje o naszym zdrowiu mają posłużyć też nauce.

– Analiza takich danych będzie mogła potwierdzać populacyjną skuteczność leczenia daną metodą lub daną substancją leczniczą. W tej chwili rejestracja leku opiera się na badaniach klinicznych prowadzonych na jakiejś większej lub mniejszej próbie – wyjaśnia dr Artur Drobniak, dyrektor Centralnego Ośrodka Badań Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lekarskiej. I dodaje, że dzięki europejskiej bazie danych lekarz w Polsce będzie mógł skorzystać z doświadczeń innych lekarzy na drugim końcu kontynentu. To szczególnie cenne w przypadku chorób rzadkich.

Warunki bezpieczeństwa

– Oczywiście, wiele zależy od jakości danych medycznych. By nie obciążać personelu medycznego, powinny one być wyciągane z elektronicznej dokumentacji medycznej w sposób zanonimizowany, być może właśnie przez automatyczne algorytmy – mówi dr Drobniak.

Europejska baza danych medycznych ma powstać w ciągu najbliższej dekady.

– Na całym świecie trwają prace legislacyjne, by określić, jakie warunki muszą spełnić algorytmy, by mogły wejść do praktyki klinicznej – zauważa dr Artur Drobniak.

– Jeśli pacjenci mieliby wchodzić w interakcję z systemem sztucznej inteligencji, będą musieli zostać o tym poinformowani – podkreśla Martyna Czapska, Senior Associate z kancelarii Baker McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy sp.k.

Sztuczna inteligencja jest już jednak z powodzeniem stosowana. IBM Watson w Australii pomaga np. w diagnozowaniu i leczeniu chorób neurologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane. Sheba Medical Center, jeden z największych izraelskich szpitali, wykorzystuje zaś analizę danych medycznych i sztuczną inteligencję do personalizacji terapii chorób serca.

– Nie wierzę jednak w to, że algorytmy zastąpią lekarza. Raczej to lekarze, którzy korzystają ze zdobyczy technologicznych, zastąpią tych, którzy tego nie robią – mówi dr Artur Drobniak. I dodaje, że czynnik ludzki jest niezbędny, by ktoś mógł wziąć odpowiedzialność za leczenie pacjenta. Także pacjenci w wielu badaniach podkreślają, jak cenny jest kontakt ze specjalistą – człowiekiem.

Zmiany w polskich e-usługach mają być wprowadzane stopniowo, do 2026 r. Są jednak uzależnione od tego, czy zostaną uruchomione środki z KPO dla Polski.

OPINIA

Ligia Kornowska dyrektor zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali Liderka Koalicji AI w zdrowiu

Dobrze zwalidowane i certyfikowane algorytmy AI w medycynie mogą istotnie poprawić jakość opieki nad pacjentem. Ich skuteczność jest jednak warunkowana dostępem do dużej ilości danych medycznych, a dostęp ten co do zasady powinien być oparty na świadomej zgodzie pacjenta. W podobny sposób, gdy darujemy krew czy szpik, powinniśmy móc podjąć decyzję o podzieleniu się swoją historią medyczną dla celów B+R. I to już jest możliwe – w Polsce rozwija się idea dawstwa danych medycznych, kierowana przez Fundację Podaruj Dane, na podstawie najnowszej regulacji unijnej Data Governance Act. Takie rozwiązanie sprawia, że mamy kontrolę nad przetwarzaniem naszych danych i nie musimy się obawiać ich wykorzystania bez naszej wiedzy czy zgody.

Sztuczna inteligencja już jest stosowana w polskiej ochronie zdrowia. Ostatni raport Centrum e-Zdrowia wskazuje, że 6,6 proc. ankietowanych szpitali korzysta z rozwiązań AI, a prawie połowa start-upów medycznych w Polsce rozwija rozwiązania z AI.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona