Reklama

Sąd jednak skontroluje zakaz kontrmanifestacji

Nawet po terminie zgromadzenia można badać zarządzenia zastępcze wojewody, który zakazał jego organizacji – przesądził Sąd Najwyższy.

Aktualizacja: 28.03.2018 16:50 Publikacja: 28.03.2018 15:14

Sąd jednak skontroluje zakaz kontrmanifestacji

Foto: Adobe Stock

W środę Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych SN wydała ostatnią uchwałę w swej historii, która dobiegnie końca z początkiem kwietnia, gdy izba ta zostanie zreorganizowana na mocy dokonanej przez rządzących reformy SN. Ta ostatnia uchwała, potwierdzająca prawo do rozpoznawania zażaleń ws. decyzji odnoszących się do zakończonych już zgromadzeń i udziału władz gminy w tej procedurze, została przyjęta oklaskami przez zgromadzonych na sali uczestników kontrmanifestacji.

W składzie siedmiu sędziów, pod kierunkiem prezesa Izby Józefa Iwulskiego rozstrzygnięto zagadnienie prawne. Wyłoniło się ono na kanwie badania przez warszawskie sądy odwołań od decyzji wojewody mazowieckiego, który w ramach zarządzenia zastępczego zakazywał organizacji tzw. kontrmanifestacji w kolejne miesięcznice katastrofy smoleńskiej.

Wątpliwości sądu

Organizujący "kontrmiesięcznice" na trasie przemarszu miesięcznic zgłaszają swe zgromadzenia, a stołeczny ratusz ich nie zakazuje. Robi to wojewoda mazowiecki, wydając zarządzenie zastępcze (w trybie art. 26b ust. 4 Prawa o zgromadzeniach z 24 lipca 2015 r.). Zwykle trafia ono do organizatorów kontrmiesięcznicy w ostatniej chwili, niekiedy nawet podczas trwającej już demonstracji.

Prawo o zgromadzeniach mówi, że od decyzji w tej sprawie można się odwołać do sądu. Tak też sprawy trafiły do warszawskiego sądu okręgowego. Ten, jeszcze w październiku zeszłego roku umorzył postępowanie, bo uznał sprawę za bezprzedmiotową, jako że było już po zgromadzeniu. Organizatorzy złożyli zażalenia do Sądu Apelacyjnego, który nabrał wątpliwości i zadał pytanie Sądowi Najwyższemu. Trzyosobowy skład SN zapytał zaś skład poszerzony.Rozstrzygano, czy po zakończonym już zgromadzeniu można jeszcze rozpoznawać odwołania od zarządzenia zastępczego wojewody, czy też jest to już zbędne. Sąd pytał też, czy organ gminy jest uprawniony do wniesienia odwołania od takiego zarządzenia zastępczego i czy przysługuje mu status strony w postępowaniu toczącym się na skutek odwołania organizatora zgromadzenia.

Podczas posiedzenia poprzedzającego ogłoszenie uchwały pełnomocnik skarżących adwokat Jarosław Kaczyński wskazywał, że sąd powinien rozpoznać sprawę także po demonstracji, bo niesie ona skutki dla uczestników. Wskazał, że jego klienta obwiniono o wykroczenie organizacji nielegalnej demonstracji. Podkreślał, że decyzja sądu ws. zarządzenia wojewody może wywołać np. roszczenia wobec skarbu państwa z tytułu nadużyć władzy.

Reklama
Reklama

Prawnik stołecznego ratusza chcieli uznania, że miasto ma prawo uczestniczyć w takich postępowaniach.

Radca prawny wojewody Bogdan Brożyna podkreślał, że władza ma obowiązek zapewnić demonstrantom bezpieczeństwo dlatego wojewoda może zakazywać kontrmanifestacji. Dodawał, że miasto nie powinno być stroną w sporze.

Prokurator jak Salomon

Salomonowe stanowisko zajęła Prokuratura Krajowa. Prok. Wojciech Kasztelan chciał uznania, że można rozpoznawać sprawy po terminie, ale bez udziału gminy.

SN udzielił odpowiedzi twierdzącej na oba pytania: rozpoznanie sprawy po demonstracji nie jest zbędne, a gmina ma prawo udziału w sprawie. Sędzia Iwulski przypomniał, że są to postępowania hybrydowe: początkowo toczą się według procedury administracyjnej, a na etapie sądowym - staje się nieprocesowym postępowaniem cywilnym. - Gmina może brać udział w postępowaniu, bo uczestniczy każdy kto ma interes prawny i się zgłosi, a sąd ma obowiązek go wezwać. Co do orzekania po demonstracji SN zauważył, że zarządzenie wojewody jest w obrocie prawnym i można je badać, jak np. w sprawach o ochronę konkurencji. - Dobrze, że dzięki orzeczeniom sądu ukształtuje się praktyka organów.

Sygn. akt: III SZP 1/18

Marcin Szwed - Program Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Reklama
Reklama

Uchwała SN jest słuszna. Szczególnie rozstrzygnięcie, że postępowanie odwoławcze nie staje się bezprzedmiotowe z chwilą upływu terminu zgromadzenia. Warto tu zwrócić uwagę na dotychczasową praktykę wydawania przez Wojewodę Mazowieckiego zarządzeń zastępczych. Jak wskazała HFPC, zdecydowana większość zarządzeń została wydana tuż przed rozpoczęciem zgromadzeń, co uniemożliwiało zbadanie ich legalności przed upływem terminu demonstracji. Uznanie, że w takiej sytuacji należy umorzyć postępowanie, wyłączałoby możliwość kontroli działań wojewody i niejako legitymizowałoby jego działania. Uchwała SN zapobiega takiemu instrumentalnemu wykorzystywaniu przepisów ustawy.

Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama