Reklama

Gdańsk: Lech Kaczyński jednak zastąpi Dąbrowszczaków - wyrok NSA

Opinia Instytutu Pamięci Narodowej nie jest wiążąca przy zmianie nazw ulic. Tego procesu nie można jednak ograniczać tylko do symboli reżimu jak Stalin czy Lenin.

Aktualizacja: 13.11.2018 16:54 Publikacja: 13.11.2018 16:34

Gdańsk: Lech Kaczyński jednak zastąpi Dąbrowszczaków - wyrok NSA

Foto: Twitter/Sejm RP

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny orzekał w kolejnych sprawach budzącej wielkie emocje dekomunizacji nazw ulic. Na wokandzie było 13 spraw z woj. pomorskiego i wielkopolskiego - ze skarg kasacyjnych wojewodów. W kilku sąd potwierdził stanowisko władz Gdańska i oddalił skargi. Spór m.in. o dwie ulice Gdańsk jednak przegrał.

Poszło o zarządzenia zastępcze wojewodów.

W Gdańsku wojewoda pomorski w grudniu 2017 r. przemianował m.in. ul. Dąbrowszczaków na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wincentego Pstrowskiego na Henryka Lenarciaka, a Mariana Buczka na Jana Styp-Rekowskiego.

W uzasadnieniach powołał się na obowiązującą od 2 września 2016 r. tzw. ustawę o zakazie propagowania komunizmu. Zgodnie z nią nazwy m.in. dróg, ulic, mostów i placów nadawane przez jednostki samorządu nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń ani dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób go propagować. Ustawa nałożyła na organy gmin obowiązek zmiany nazw w terminie 12 miesięcy.

W przypadku niewykonania tego obowiązku przez gminę to wojewoda wydaje zarządzenie zastępcze, w którym nadaje nazwę zgodną z ustawą. Z tego uprawnienia skorzystał m.in. w trzech opisanych przypadkach. Powołał się na opinie IPN.

Reklama
Reklama

Władze Gdańska uznały, że wojewoda wszedł w zadanie należące wyłącznie do jego rady i zaskarżyło jego rozstrzygnięcia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Gdański WSA uwzględnił jego skargi. Uznał, że aby można było mówić o symbolach komunizmu i jego propagowaniu, patroni ulic (ewentualnie nazwy z datą) musieliby kojarzyć się mieszkańcom, czyli członkom wspólnoty gminnej jednoznacznie z totalitarnym systemem.

We wtorek NSA potwierdził, że opinia IPN nie ma wiążącego charakteru w procesie dekomunizacji ulic. Znaczenie mają społeczne, powszechne odczucia, świadomość danej wspólnoty. Działania ustawy nie można jednak z góry ograniczać do „prominentnych" osób komunistycznych czasów, takich jak Stalin. Zdaniem NSA do tego grona należy zaliczyć też Dąbrowszczaków czy Mariana Buczka. Jak tłumaczyła sędzia NSA Barbara Adamiak, trudno znaleźć kogoś, komu te nazwy nie kojarzą się z komunizmem.

Inaczej NSA podszedł do przemianowania ulicy Wincentego Pstrowskiego – socjalistycznego symbolu współzawodnictwa pracy. Uznał, że wzoru etosu pracy, nawet gdy po latach miała ona znamiona wyzysku, nie można uznać za propagowanie komunizmu.

Wyroki są prawomocne. ©?

Sygn. akt II OSK 1821/18, II OSK 1824/18

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Nieruchomości
Zmiany w spółdzielniach mieszkaniowych. Kolejny zwrot ws. adwokatów i radców
Prawo w Polsce
Dramat warszawskich rodzin. Nawet miesiąc oczekiwania na pogrzeby bliskich
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama