Kórnik nie zapłaci za bunt

Wielkopolska gmina została pozwana o gigantyczne odszkodowanie

Publikacja: 04.02.2010 02:40

Mieszkańcy gminy Kórnik nie chcieli się zgodzić na budowę gigantycznej linii wysokiego napięcia. Na

Mieszkańcy gminy Kórnik nie chcieli się zgodzić na budowę gigantycznej linii wysokiego napięcia. Na zdjęciu protest w 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

To z pewnością jeden z najważniejszych dni w historii Kórnika. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował, że niewielka wielkopolska gmina nie będzie musiała wypłacić Polskim Sieciom Elektroenergetycznym 65 milionów złotych odszkodowania.

To niemal równowartość jej rocznych dochodów. – Bankructwo? Nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli – powtarzał Jerzy Lechnerowski, burmistrz Kórnika. – W przypadku porażki musielibyśmy zrezygnować ze wszystkich planowanych na najbliższe lata inwestycji. A chcieliśmy rozbudować dwie szkoły, odnowić rynek, zbudować promenadę do jeziora – wylicza.

Problemy gminy zaczęły się, kiedy zablokowała budowę gigantycznej linii wysokiego napięcia. Inwestycja od lata 2008 roku znajduje się na rządowej liście przedsięwzięć kluczowych dla Euro 2012.

O zamieszaniu wokół budowy „Rz” pisała kilka miesięcy temu. Linia ma połączyć Ostrów Wielkopolski i Plewiska, a co za tym idzie – uchronić Poznań przed ewentualnym blackoutem, czyli długotrwałą przerwą w dostawie energii.

– Przewidujemy, że podczas mistrzostw zapotrzebowanie na prąd wzrośnie w Poznaniu o 15 procent. Za pomocą funkcjonujących dziś linii w 2012 roku nie da się przesłać wymaganej ilości energii do aglomeracji – mówi Dariusz Chomka, rzecznik PSE Operator, firmy realizującej inwestycję.

Przygotowania do budowy rozpoczęły się pod koniec lat 90. – Doszliśmy do porozumienia ze wszystkimi gminami, przez które miała przebiegać linia, w tym również z samorządem Kórnika – wspomina Chomka.

– Niestety, gmina nie wywiązała się z podpisanej z nami umowy, co doprowadziło do kilkuletnich opóźnień w budowie.

Powodem były protesty mieszkańców. – Linia biegła tam od kiedy pamiętam. Ale nikt nie powiedział nam jasno, że po modernizacji słupy będą dwa razy wyższe – tłumaczy Lechnerowski. Gmina zaproponowała alternatywną trasę przez las, ale na to nie zgodziła się Dyrekcja Lasów Państwowych.

Teraz za zamieszanie samorząd może słono zapłacić. Chomka przyznaje, że to sprawa bez precedensu. – Wysokość roszczenia została obliczona przez niezależnych rzeczoznawców. Straty wynikają z poniesionych kosztów związanych z wstrzymaniem budowy i brakiem możliwości dostarczania energii za pomocą tej linii – wyjaśnia.

Burmistrz Kórnika zapowiada, że w przypadku porażki gmina będzie zmuszona negocjować z PSE. – Nie jesteśmy w stanie zapłacić takich pieniędzy, bo po prostu ich nie mamy.

W razie niekorzystnego rozstrzygnięcia musielibyśmy zabiegać o rozłożenie należności na raty. Ale to czarny scenariusz. Choć na rozstrzygnięcie sądu oczekuję w napięciu, jestem dobrej myśli – podkreśla.

Tymczasem mimo oporu gminy linia jest już niemal gotowa. A wszystko za sprawą wojewody. Powołując się na specustawę o Euro 2012, wydał decyzje pozwalające na dokończenie przedsięwzięcia. – Stoją już wszystkie słupy, nie wszędzie jednak zostały zawieszone przewody – informuje Tomasz Stube z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.

To z pewnością jeden z najważniejszych dni w historii Kórnika. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował, że niewielka wielkopolska gmina nie będzie musiała wypłacić Polskim Sieciom Elektroenergetycznym 65 milionów złotych odszkodowania.

To niemal równowartość jej rocznych dochodów. – Bankructwo? Nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli – powtarzał Jerzy Lechnerowski, burmistrz Kórnika. – W przypadku porażki musielibyśmy zrezygnować ze wszystkich planowanych na najbliższe lata inwestycji. A chcieliśmy rozbudować dwie szkoły, odnowić rynek, zbudować promenadę do jeziora – wylicza.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów