Gminy co raz częściej zachęcają mieszkańców do odprowadzania podatku od dochodów osób fizycznych zgodnie z faktycznym miejscem zamieszkania. Z ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wynika bowiem, że przysługuje im część przychodów z PIT jako dochody własne. By zachęcić mieszkańców do odprowadzania podatków w ich urzędzie skarbowym, oferują kartę mieszkańca. W zależności od gminy przyjmuje ona różne formy i oferuje różne beneficja.
Czytaj: Mocniej przywiązać mieszkańców do miasta
Różne rozwiązania
Warszawa przyjęła rozwiązanie polegające na zaoferowaniu mieszkańcom niższych cen za bilety długookresowe na komunikację miejską. Osoby, które przedstawią dowody na odprowadzanie podatków w mieście mogą zakodować na swojej karcie miejskiej specjalny e-hologram, który uprawnia do nabycia biletu w niższej cenie. Rozwiązanie to początkowo ograniczone było tylko do warszawiaków (stąd nazwa: „Karta Warszawiaka"). Z czasem zostało rozciągnięte na mieszkańców gmin podwarszawskich („Karta Metropolitalna") – zainteresowana osoba musi odprowadzać podatki w swojej gminie, która ze swojej strony opłaca część wartości biletów swoich mieszkańców za warszawską komunikację publiczną. Nawiasem mówiąc gminy, które korzystają z usług komunikacji warszawskiej i tak partycypują w kosztach jej funkcjonowania, niezależnie od przystąpienia do programu „Karty Metropolitalnej". Można powiedzieć, że gminy uczestniczące w programie płacą dwukrotnie za swoich mieszkańców.
Gminy podwarszawskie np. Pruszków skłonne są czynić z karty mieszkańca instytucję uprawniającą do otrzymywania szerszej oferty usług i towarów w preferencyjnych cenach. Przykładowo posiadacze takiej karty mogą nabyć taniej wejściówkę na miejski basen lub skorzystać taniej z usług przedsiębiorców, którzy przystąpili do programu (zapewne licząc na promocję z tytułu swego uczestnictwa). Praktyka funkcjonowania takiej karty wygląda w ten sposób, że zainteresowany mieszkaniec przedkłada gminie pierwszą stronę swojego PIT lub zaświadczenie o figurowaniu w ewidencji urzędu skarbowego a następnie otrzymuje fizycznie kartę, którą okazuje przed skorzystaniem z usługi w preferencyjnej cenie.
Na bakier z praworządnością
Pod względem ekonomicznym i celowościowym takie rozwiązania wydają się racjonalne i są jakimś sposobem na rozwiązywanie problemu przedstawionego na wstępie niniejszego tekstu. Rzecz w tym, że kryteria gospodarności i celowości nie odgrywają pierwszorzędnej roli w funkcjonowaniu jednostek samorządu terytorialnego. Te z perspektywy ustrojowej są przede wszystkim organami władzy publicznej i muszą działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7 Konstytucji RP). Gminy powinny działać w pierwszej kolejności legalnie.