W samorządach, ministerstwach i niektórych urzędach wojewódzkich kierownicy podległych im jednostek mogą w pierwszym kwartale przyszłego roku liczyć na nagrodę roczną. Jej wysokość jest ograniczona ustawą kominową. Maksymalnie może wynieść do trzykrotności średniej pensji pracownika. By otrzymać gratyfikację, wystarczy zadbać o prawidłową realizację zadań w 2011 r. lub też uzyskać dobre wyniki finansowe. W niektórych przypadkach wystarczy tylko nie podpaść.
Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna związki zawodowe twierdzą, że w 2012 r. ze względu na kryzys nie powinno się wypłacać kierownikom nagród rocznych.
– Jeśli szeregowi urzędnicy mają zamrożone płace, to podobna sytuacja powinna dotyczyć kierowników podległych samorządom jednostek – mówi dr Marcin Zieleniecki z NSZZ „Solidarność". Zaznacza, że niepokojące jest to, iż z roku na rok rośnie liczba osób na stanowiskach kierowniczych, które są uprawnione do otrzymania nagrody.
Szefowie gmin zasady przyznawania nagród określają w zarządzeniu, a ministrowie w rozporządzeniach. Ci ostatni w tym roku przy zmianach rozporządzeń chcieli dodatkowo skrócić okres uprawniający do ich odbierania. Pomysły te skutecznie zablokowało Ministerstwo Finansów.