Reklama

KAS: szykany za maila z wieścią o akcji protestacyjnej

Skarbówka ma pretensje do działaczki związkowej o rozpowszechnianie wiadomości o proteście przeciw niskim płacom w KAS.

Publikacja: 08.06.2022 07:32

Siedziba Krajowej Administracji Skarbowej

Siedziba Krajowej Administracji Skarbowej

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Spór pracowników i funkcjonariuszy z szefostwem Krajowej Administracji Skarbowej o płace wszedł w nową fazę. Po protestach organizowanych przez związki zawodowe przyszedł czas na działania kierownictwa, ale nie centralnego, od którego związkowcy oczekują podwyżki płac.

W krakowskiej Izbie Administracji Skarbowej rozpoczęto działania wobec lokalnej koordynatorki działań Związkowej Alternatywy w KAS – Moniki Kłeczek-Drogoś. Kierownictwo krakowskiej izby zarzuca jej, że poprzez służbową pocztę elektroniczną w kwietniu br. rozsyłała zawiadomienia o planowanej akcji protestacyjnej. W piśmie informującym działaczkę o wszczęciu postępowania stwierdzono, że naruszyła ona regulamin pracy obowiązujący w Izbie. Konkretnie: maile nie były powiązane z obowiązkami służbowymi i nie wynikały z zakresu zadań zespołu, w którym działaczka pracuje.

Czytaj więcej

W skarbówce krew przelana za podwyżki płac

– Nie zgadzam się z tymi zarzutami – powiedziała „Rzeczpospolitej” Monika Kłeczek-Drogoś, która na co dzień łączy pracę związkową z obowiązkami eksperta skarbowego w Urzędzie Skarbowym Kraków-Śródmieście. Wyjaśnia ona, że jej zakład pracy jest rozrzucony terytorialnie, bo placówki skarbowe są w całej Małopolsce. – A przecież komunikacja związku z pracownikami jest konieczna – dodaje.

Z kolei Agata Jagodzińska, przewodnicząca Związku, zauważa, że dochodziło już do prób zastraszania pracowników i funkcjonariuszy biorących udział w niedawnych protestach. Kończyło się jednak na słownych pogróżkach dotyczących obcięcia nagród. – To pierwszy taki przypadek w naszym związku, by za używanie maila służbowego grożono konsekwencjami dyscyplinarnymi. A przecież tej poczty używa wiele osób w celach nie zawsze ściśle związanych z pracą. Na przykład kapelani KAS zapowiadają w ten sposób nabożeństwa dla skarbowców – relacjonuje Jagodzińska.

Reklama
Reklama

Kto ma rację? Jak zauważa ekspertka prawa pracy Justyna Tyc-Brzosko, radczyni prawna w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, co do zasady poczta służbowa powinna służyć tylko do celów związanych bezpośrednio z zadaniami służbowymi. Pracodawca ma prawo zastrzec taką regułę w regulacjach wewnętrznych, np. w regulaminie pracy. – Wprawdzie ustawa o związkach zawodowych przewiduje, że zakład, w którym działa związek, powinien udostępnić mu urządzenia techniczne, jednak orzecznictwo sądowe nie potwierdza, jakoby służbowa poczta elektroniczna była takim narzędziem – przypomina Tyc Brzosko. Wskazuje przy tym, że w niektórych branżach, na przykład informatycznej, te reguły są bardzo ściśle przestrzegane, a konsekwencje za ich naruszenia są surowe.

W tej sytuacji związkowcy mogą mieć jednak swoje racje. – Jeśli w praktyce dojdzie do sytuacji, w której pracodawca wyciąga konsekwencje za nadużywanie poczty służbowej wobec jednego pracownika, a innym na to pozwala, można mówić o nierównym traktowaniu, a być może nawet o nękaniu – uważa Justyna Tyc-Brzosko.

Jej zdaniem w takiej sytuacji pracownik nie jest w sądzie bez szans i ma argumenty, aby przed takim traktowaniem pracodawcy się bronić.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama