Sprawa wyszła na jaw po tym, jak miasto zaczęło wyjaśniać w ministerstwie, dlaczego tegoroczna subwencja oświatowa jest o ok. 9 mln zł mniejsza od prognozowanej. Ministerstwo wyjaśniało, że jest to związane ze zmniejszeniem się liczby uczniów niepełnosprawnych. Przy okazji ustaliło, że w ubiegłym roku Zamość w skutek pomyłki dostał niesłusznie 9,1 mln zł.