Izba Dyscyplinarna SN zdecydowała we wtorek o zawieszeniu olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w orzekaniu. Obniżono mu też wynagrodzenie o 40 proc. Ani Juszczyszyna, ani jego pełnomocników nie było we wtorek na sali rozpraw.
W uzasadnieniu decyzji Izby sędzia Adam Tomczyński mówił, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa.
– Sędzia jest związany ustawą i konstytucją i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać – zaznaczył Tomczyński. Jego zdaniem Juszczyszyn nie ugiął się przed jarzmem prawa, nie ugiął się przed jarzmem ustawy i nie ugiął się przed jarzmem przepisu konstytucyjnego.
Przed drzwiami sali rozpraw pełnomocnicy olsztyńskiego sędziego mówili, że nie zastosuje się on do decyzji Izby.
– Izba Dyscyplinarna nie jest sądem i jej postanowienia nie mają znaczenia prawnego – podkreślał adwokat Michał Wawrykiewicz. I dodał, że Juszczyszyn jest sędzią i ma obowiązek orzekać.