W zeszłym roku e-sąd przyjął 700 tys. spraw, dwa razy więcej, niż planowano, w styczniu tempo nie ustało. Wiążą się z tym postulaty usprawnienia e-procedury, uwzględniającego roczne doświadczenia w jej stosowaniu.
„Rz” dotarła do dokumentu, w którym sędzia Jacek Widło, szef e-sądu, przedstawia propozycje jego zreformowania. W Departamencie Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości rozpoczęto już prace nad projektem noweli.
[srodtytul]Co można poprawić[/srodtytul]
Jednym z najważniejszych postulatów jest wprowadzenie informatycznego pojęcia braku formalnego na wzór „klasycznego” – aby była możliwość usuwania niektórych omyłek proceduralno-informatycznych. Przypomnijmy, że całe postępowanie od złożenia pozwu do wniosku do komornika (z wyjątkami) odbywa się elektronicznie (system informatyczny EPU). Chodzi też o sytuacje, w których np. spółkę reprezentuje dwóch członków zarządu, a e-pozew podpisze elektronicznie tylko jeden i nie ma teraz możliwości uzupełnienia brakującego podpisu.
Są też kłopoty, gdy pełnomocnik spółki traci pełnomocnictwo, a tylko on ma konto w e-sądzie. Sąd nie ma więc możliwości komunikacji elektronicznej ze spółką. Stąd postulat, by spółka również mogła zakładać konto.