Krajowa Rada Sądownictwa zabrała właśnie głos w sprawie opublikowania przez Jarosława Gowina czarnej listy sędziów. Są na niej ci, którzy po przeniesieniu do innego sądu przez wiceministra sprawiedliwości odmawiali orzekania.
„Wskazywanie przez polityka, że „sędziowie nie są świętymi krowami" i domaganie się od nich zwrotu wynagrodzenia nie spełnia podstawowych standardów debaty publicznej" – pisze KRS w oświadczeniu.
Apel byłego ministra sprawiedliwości jest związany z ostatnim, głośnym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Pełny skład SN przesądził, że minister sprawiedliwości popełnił błąd, uchylając się od osobistego podpisywania dekretów, które przenosiły sędziów, bez ich zgody, do nowo utworzonych sądów.
– W poczuciu odpowiedzialności za państwo i w celu ograniczenia chaosu wywołanego likwidacją sądów Sąd Najwyższy orzekł, że podjęte rozstrzygnięcie wywołuje skutki na przyszłość – przypominają sędziowie.
Istotą orzeczenia jest, zauważa KRS, że sędziowie mogli mieć w pełni uzasadnione wątpliwości, czy ich orzekanie nie spowoduje nieważności postępowań sądowych.