O swoim udziale w procesach lustracyjnych:
Sędzia Igor Tuleya
: Wywołana w mediach sprawa dotycząca mojej mamy skłoniła mnie do rozmów z moimi starszymi kolegami na temat tego, czy powinienem uczestniczyć w procesach lustracyjnych. Sędziowie, z którymi rozmawiałem, twierdzą, że zarzuty wobec mnie są absurdalne. Oczywiście wszędzie na siłę można dostrzegać powiązania rodzinne szkodzące bezstronności. Ale myślę, że w moim przypadku nie ma żadnych okoliczności skutkujących tym, że musiałbym się wyłączyć od sądzenia takich spraw.
O tym, dlaczego użył porównania do stalinowskich metod śledczych:
- Uważam za swój obowiązek odniesienie się do konkretnej argumentacji stron. Zresztą moje słowa oceniające działania CBA były ustosunkowaniem się do przedstawionych przez obrońców zarzutów co do konkretnych działań organu państwa. Był to na tyle istotny i obszerny element ich wystąpień, że uznałem za stosowne odnieść się do tego.