Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab zawiadomił właśnie, że jego zastępca Przemysław Radzik zakończył postępowanie wyjaśniające i postanowił na tym etapie zakończyć sprawę, nie wszczynając postępowania dyscyplinarnego przeciw sędziom.
Czytaj także: Jak nie budować sędziowskiego autorytetu
Decyzja jest jednak kontrowersyjna. Sędzia Radzik uznał bowiem, że potwierdziło się „uzasadnione podejrzenie uchybienia godności" sędziego, bo podczas publicznego wystąpienia na festiwalu Pol'and'Rock (d. Przystanek Woodstock) sędziowie Frąckowiak i Krupa naruszyli zasady etyczne. Miało to polegać na tym, że używali stroju służbowego w postaci togi i łańcucha z orłem na spotkaniu z młodzieżą, a spotkanie to nie było symulacją rozprawy. Konkretnie, jak powiedział „Rzeczpospolitej" sędzia Krupa, symulacja odbywała się w festiwalowym namiocie rzecznika praw obywatelskich, a rozprawa dotyczyła stalkingu – co jest problemem dotykającym wielu młodych ludzi.
Sędzia Arkadiusz Krupa (znany także jako autor rysunków satyrycznych publikowanych też w „Rzeczpospolitej"), „parodiując zachowanie przewodniczącego składu sędziowskiego w procesie karnym, pozwolił sobie na nieakceptowalne zachowanie w postaci założenia na strój gimnastyczny łańcucha z wizerunkiem orła, a zatem niegodnego użycia symbolu władzy sądowniczej" – czytamy w postanowieniu. To zachowanie nie mogło stanowić edukacji prawnej społeczeństwa – uznał rzecznik Radzik.
Dostrzegł on jednak okoliczności łagodzące i wziął pod uwagę słowa samych sędziów, którzy zapewniali go, że realizując scenariusz spotkania przygotowany przez organizację pozarządową, zamierzali edukować festiwalową młodzież. „Będąc przekonanymi o doniosłym znaczeniu swojej aktywności na festiwalu Pol'and'Rock, sędziowie ci nie uświadamiali sobie, że w rzeczywistości naruszone zostały wskazane na wstępie przepisy prawa oraz reguły etyki zawodowej" – czytamy w komunikacie sędziego Schaba, który właśnie tym tłumaczy zamknięcie sprawy.