Banksy - Wojna na ściany

Banksy to najbardziej tajemniczy artysta świata. Jego słynny album "Wojna na ściany" ukazał się u nas - pisze Monika Kuc

Aktualizacja: 26.11.2012 19:36 Publikacja: 26.11.2012 18:39

Banksy

Banksy

Foto: materiały prasowe

Konsekwentnie ukrywa swoją tożsamość i nie chce pokazywać twarzy. Dba jednak o autoryzację swych pierwotnie anonimowych prac. W oryginale album nosi tytuł „Wall and Piece" i od 2004 roku jest kultową książką street artu. Teraz dostajemy wydanie po polsku, opublikowane przez Sine Qua Non. Dzięki krakowskiemu wydawnictwu przed rokiem ukazała się też książka Steve,a Wrighta o Banksym „Nie ma jak w domu".

Zobacz na Empik.rp.pl

Banksy, dziś 38-letni brytyjski artysta, dokonał rewolucji w sztuce, wyprowadzając ją z galerii i muzeów na ulice i zdobywając ogromny wpływ na popkulturę. Krytycy okrzyknęli go nowym Andym Warholem, jego film „Wyjście przez sklep z pamiątkami" zyskał nominację do Oscara.

W „Wojnie na ścianach" Banksy przypomina, że wszystko zaczęło się od artystycznej partyzantki w Bristolu, w mieście, z którego pochodzi. Od początku był przekonany, że graffiti nie jest podrzędnym gatunkiem. W otwierającym książkę manifeście pisze, że to „najbardziej uczciwa forma sztuki, do tego ogólnodostępna. Nie ma w niej hipokryzji ani nadęcia, jest wystawiana na najlepszych ścianach w mieście".

Zobacz galerię zdjęć

Na murach portretuje grafficiarzy raz jako romantycznych buntowników (z kwiatami zamiast puszki sprayu), kiedy indziej półżartem jako miejskie szczury biegające z pojemnikiem farby. Ten drugi wariant uzupełnia komentarzem: – Malowałem szczury już od kilku lat, gdy ktoś zwrócił mi uwagę, że to takie inteligentne, że „rat" (szczur) to anagram od art (sztuka). Nie miałem wyjścia – musiałem udawać, że wiedziałem o tym od początku.

Na czym polega fenomen Banksy'ego? To kwestia stylu, talentu i celu działania. Wszystkie te elementy składają się na tzw. efekt Banksy'ego, o którym rozpisują się krytycy. Jego styl wyróżnia połączenie graffiti i szablonu, artystyczna prowokacja, polityczne komentarze do gorących tematów – od monarchii i kapitalizmu po wojnę w Iraku, antywojenne wystąpienia – kpina z hipokryzji, zakłamania i społecznych tabu oraz anarchiczne poczucie humoru.

Występując przeciw społecznej niesprawiedliwości, potrafi zadziałać wstrząsowo. I rysuje np. małego Afrykańczyka – zagłodzonego żebraka w papierowej koronie z firmowym napisem Burger King.

Bywa, że grozę miesza z czarnym humorem, zwłaszcza gdy prowokacyjnie wciela się w anarchistę, malując np. Monę Lisę z wyrzutnią rakietową na ramieniu. – Lubię myśleć – wyjawia – że wciąż mam jaja, żeby w zachodniej demokracji przypominać o tym, w co nikt już nie wierzy, o takich rzeczach jak: pokój, sprawiedliwość i wolność.

Banksy nienawidzi konsumpcyjnej cywilizacji, więc ironicznie dorzuca: – Dopóki nie upadnie kapitalizm, nie możemy zrobić nic, by zmienić ten świat. W międzyczasie wszyscy powinniśmy więc pójść na zakupy w ramach pocieszenia.

Sam jednak woli namalować ukrzyżowanego Chrystusa z zakupami z hipermarketu.

Banksy tworzy na ulicach Bristolu, Londynu, Los Angeles. Nie tylko zresztą na murach. Rozwieszał też ukradkiem własne obrazy w renomowanych muzeach, np. w Luwrze i amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej. Stworzył serię dziesięciofuntowych banknotów z wizerunkiem księżnej Diany i napisem „Banksy of England" i rozrzucał je w tłumie.

W 2005 roku pojechał do Palestyny i tam na murze oddzielającym Izrael i Palestynę, trzykrotnie wyższym od berlińskiego, malował idylliczne pejzaże, niczym okna na lepszy świat.

Mimo to trudno nie postawić pytania, kim naprawdę jest Banksy? Buntownikiem, który walczy o naprawę świata, czy graczem – mistrzem artystycznej prowokacji i autopromocji – goniącym za sławą?

Jego obrazy i rysunki mają na rynku sztuki wysokie notowania. W 2007 roku na aukcji Sotheby's akryl „Bombing Middle England" (bombing to slangowe określenie graffiti) został sprzedany za 102 tys. funtów. W 2008 roku rekord pobił obrazem „Keep it spotless" – na aukcji charytatywnej w Nowym Jorku poszedł za 1,8 mln dol. W 2012 roku najwyższą cenę na listopadowej aukcji Sotheby's w Nowym Jorku – 365 tys. dolarów – osiągnął obraz „You Told That Joke Twice" przedstawiający klauna ciągniętego przez policjantów po ziemi.

Sam Banksy tych, którzy chcą iść w jego ślady, ostrzega: – Jeśli tworzysz tylko po to, by zostać sławnym, nigdy nie zostaniesz sławnym.

Konsekwentnie ukrywa swoją tożsamość i nie chce pokazywać twarzy. Dba jednak o autoryzację swych pierwotnie anonimowych prac. W oryginale album nosi tytuł „Wall and Piece" i od 2004 roku jest kultową książką street artu. Teraz dostajemy wydanie po polsku, opublikowane przez Sine Qua Non. Dzięki krakowskiemu wydawnictwu przed rokiem ukazała się też książka Steve,a Wrighta o Banksym „Nie ma jak w domu".

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało 90% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl