Konsekwentnie ukrywa swoją tożsamość i nie chce pokazywać twarzy. Dba jednak o autoryzację swych pierwotnie anonimowych prac. W oryginale album nosi tytuł „Wall and Piece" i od 2004 roku jest kultową książką street artu. Teraz dostajemy wydanie po polsku, opublikowane przez Sine Qua Non. Dzięki krakowskiemu wydawnictwu przed rokiem ukazała się też książka Steve,a Wrighta o Banksym „Nie ma jak w domu".
Banksy, dziś 38-letni brytyjski artysta, dokonał rewolucji w sztuce, wyprowadzając ją z galerii i muzeów na ulice i zdobywając ogromny wpływ na popkulturę. Krytycy okrzyknęli go nowym Andym Warholem, jego film „Wyjście przez sklep z pamiątkami" zyskał nominację do Oscara.
W „Wojnie na ścianach" Banksy przypomina, że wszystko zaczęło się od artystycznej partyzantki w Bristolu, w mieście, z którego pochodzi. Od początku był przekonany, że graffiti nie jest podrzędnym gatunkiem. W otwierającym książkę manifeście pisze, że to „najbardziej uczciwa forma sztuki, do tego ogólnodostępna. Nie ma w niej hipokryzji ani nadęcia, jest wystawiana na najlepszych ścianach w mieście".