Wystawa obrazów Włodzimierza Pawlaka "Still Life"

W warszawskiej Galerii Milano trwa pokaz najnowszych, zaskakujących obrazów Włodzimierza Pawlaka

Publikacja: 24.01.2011 19:00

"Martwa natura II"; obraz Włodzimierza Pawlaka, 2010 roku, technika - olej na płótnie

"Martwa natura II"; obraz Włodzimierza Pawlaka, 2010 roku, technika - olej na płótnie

Foto: Galeria Milano

Ekspozycja "Still Life" to martwe natury. Są monumentalne, choć oszczędnie malowane i prosto skomponowane. Na każdej jest stół, najczęściej czarny, a na nim kilka geometrycznych figur: koło, trójkąt, kwadrat.

[wyimek] [link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,599133.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

Wygląda to trochę tak, jakby Włodzimierz Pawlak nawiązywał do sławnego zdania Paula Cézanne'a, że świat można sprowadzić do trzech podstawowych brył: walca, stożka i kuli. Co prawda u Pawlaka są figury, a nie bryły, ale nie zmienia to zasadniczej idei redukcji świata do minimum. Potwierdzają to słowa artysty, który poproszony o komentarz przysłał dwa wiersze jako wprowadzenie do obrazów. Jeden z nich pt. "Still Life" zaczyna się następująco: "Kątem oka widzę książkę z dziełami Cézanna, leżącą na "Anatomii plastycznej" Witwickiego".

Pawlak zawsze był postacią niezwykle barwną, słynącą z ekscentryczności. Zaczynał w połowie lat 80. jako współtwórca Gruppy. W początkowym okresie malował bardzo ekspresyjnie, niechlujnie i byle jak, jakby mu zależało na zniechęcaniu widzów. Były w tamtych obrazach wielka siła i umiłowanie farby.

Z czasem uległ fascynacji klasykami awangardy. Inspiracją stała się dla niego sztuka Strzemińskiego i Malewicza. Malował przetworzenia i wariacje na temat ich obrazów. Jego kompozycje były swoistym odrabianiem lekcji z wielkich mistrzów. Ta fascynacja nimi przyniosła znakomite skutki nie tylko w postaci obrazów. Pawlak wypracował nową, postawangardową estetykę. Wątki i stylistyki mnożyły się w jego kompozycjach tak często, że zachodziło podejrzenie, iż w swojej inwencji może się wręcz pogubić.

Nic takiego się jednak nie stało, co udowodnił w 2008 r. wielką wystawą w Zachęcie zatytułowaną "Autoportret w powidokach". Z niej w sposób ostateczny i jednoznaczny wyłoniła się sylwetka wielkiego polskiego malarza, bez wątpienia jednego z największych wśród żyjących.

Na obecnej prezentacji widać, że Pawlak jakby chciał zwolnić w szalonym pędzie swojej sztuki. Postanowił zatrzymać się na chwilę przy najprostszych tematach, tych, które są w zasięgu jego wzroku i ręki. Czuć potrzebę przywrócenia pierwotnego porządku obu światów, tego rzeczywistego i malarskiego.

[i]Wystawa czynna do 3 lutego[/i]

Ekspozycja "Still Life" to martwe natury. Są monumentalne, choć oszczędnie malowane i prosto skomponowane. Na każdej jest stół, najczęściej czarny, a na nim kilka geometrycznych figur: koło, trójkąt, kwadrat.

[wyimek] [link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,599133.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

Pozostało 88% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl