Istnieją przynajmniej trzy wersje okoliczności ich pierwszego spotkania. Jedni biografowie twierdzą, że Édouard Manet przypadkiem dojrzał Victorine Meurent w ulicznym tłumie przed Pałacem Sprawiedliwości, drudzy – że poznali się w zakładzie grawerskim jej ojca. Jeszcze inni uważają za prawdopodobne, że zobaczył ją w pracowni swojego dawnego profesora, Thomasa Couture'a.
„Pomiędzy rokiem 1862 a 1874, z długimi przerwami, ponieważ była kapryśna, Victorine Meurent była ulubioną modelką Maneta" – wspominał w 1937 roku biograf malarza, Adolphe Tabarant: „Była jak wiele podobnych jej dziewcząt z klasy robotniczej, świadoma swojej urody i niemogąca łatwo pogodzić się z nędzą, w jakiej przyszło jej żyć. Gdy tylko nadarzyła się okazja, od razu zgodziła się pozować...".
Niezależnie od historii pierwszego spotkania malarza i muzy drobna rudowłosa dziewczyna wejdzie do historii malarstwa – wprawdzie trochę tylnymi drzwiami, ale za to z wielkim hukiem. Ulubiona modelka Édouarda Maneta zasłynie na cały świat jako „Olimpia" i naga kobieta ze „Śniadania na trawie". Dziewiętnastowieczni krytycy sztuki i ówczesna publiczność tak mocno utożsamili Victorine z jego „nieprzyzwoitymi" obrazami, że do dzisiaj w powszechnej opinii uchodzi ona raz za prostą dziewkę z ludu, zwyczajną prostytutkę, innym razem za słynną paryską kurtyzanę. Wokół jej postaci narosło kilka mitów, które dopiero od niedawna badacze powoli próbują obalać.
Mało kto wie, że Victorine Meurent sama uczyła się rysunku; że długo skrywała swoje ambicje, marząc, by kiedyś zostać malarką; i w końcu, że jej prace aż sześciokrotnie wystawiono na Salonie. Zdarzyło się nawet, że jej obraz został przez jury przyjęty, natomiast Maneta odrzucony.