Tajemnice królewskiej kolekcji

„Dziewczyna w kapeluszu” dołączyła do „Uczonego przy pulpicie”. Oba płótna można podziwiać na wystawie „Rembrandt i inni...” w Łazienkach.

Publikacja: 19.09.2011 10:31

„Uczony przy pulpicie”

„Uczony przy pulpicie”

Foto: materiały prasowe

Traktowane są jak para, dwie spójne części tego samego projektu. I jako takie stanowią artystyczną ramę wystawy w Łazienkach Królewskich,  w pałacu Na Wyspie.

„Dziewczyna w kapeluszu" kazała na siebie czekać dwa miesiące, ale miała reprezentacyjne powody. I dopiero teraz wróciła z wystawy w Madrycie.

Płótno to, obok „Uczonego przy pulpicie", jest najcenniejszym dziełem pochodzącym  z kolekcji naszego ostatniego króla. Na co dzień oba „rembrandty" znajdują się w Zamku Królewskim. Trafiły tu jako dar Karoliny Lanckorońskiej w 1994 r. Dzięki obecnej wystawie znalazły się w miejscu, gdzie chciał je widzieć Stanisław August Poniatowski.

Gdy obraz wychodzi z ram

Romantyczny przekaz każe w „Uczonym..." i „Dziewczynie..."  widzieć połączone wizerunki ojca i córki. Nie bez powodu jednak postać z drugiego płótna nazywa się także warszawską  Mona Lisą. Strojnie ubrana, o zagadkowym uśmiechu, kryje kilka sekretów.

Kim naprawdę była modelka Rembrandta? Nie wiadomo. Jej wizerunek nie powstał na zamówienie. To tzw. tronie – studium postaci, które pomagało malarzowi w zgłębieniu artystycznego problemu. W tym przypadku chodziło o iluzję.

Dziewczyna  w szerokim, ocieniającym twarz berecie znajduje się w podwójnej ramie – tej autentycznej i namalowanej, o którą opiera dłonie. Z nadzieją i niepewnością spogląda w stronę, z której – jak chce romantyczny przekaz – miałby nadejść jej narzeczony.

Młodziutka bohaterka nie jest jedyną na obrazie. W XIX w., wbrew intencjom artysty, spod obecnego wizerunku zaczął się ukazywać inny. Wtedy ten wcześniejszy zamaskowano, podmalowując płótno i korygując przy okazji urodę modelki oraz dodając kolumnę. Badania rentgenowskie, którym poddano „Dziewczynę...", ujawniły pod spodem portret staruszki w kryzie i czepcu na głowie. Wiekowa dama musiała pozostać w ukryciu. Konserwatorzy podjęli jednak decyzję, by usunąć XIX-wieczne przemalowania. Oczywiście te, które dało się zdjąć bez szkody dla obrazu.

Na topolowej desce

W czasie ekspertyz, którym w tym samym czasie poddano także „Uczonego...", okazało się, że wizerunek mężczyzny przetrwał upływ lat o wiele lepiej, chociaż obie prace powstały w tym samym roku – 1641. Już jako para zostały zakupione przez Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1777 r.

Przypuszczalnie właśnie wtedy przycięto je do podobnych wymiarów i nadano im nowe tytuły: „Żydowska narzeczona"  i „Ojciec żydowskiej narzeczonej". Do królewskiej Galerii Obrazów w Łazienkach trafiły ok. 1793 r. Później do kolejnych właścicieli. W czasie II wojny światowej zostały skonfiskowane przez gestapo. Udało się je odzyskać, ale przez wiele lat schowane w szwajcarskim banku zaczęły budzić wątpliwość wśród specjalistów.

W roku 2006, po trzech latach badań i ekspertyz, najsławniejszy rembrandtolog świata Ernst van de Wetering potwierdził ich autentyczność. Wcześniej w Polsce był tylko jeden  „rembrandt" – „Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem" przechowywany w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Nic dziwnego, że wystawę w Łazienkach, na której można zobaczyć ponad 150 obrazów z „królewskiej kolekcji obrazów Stanisława Augusta" (taki jest podtytuł wystawy), obejrzało już ponad 28 tys. zwiedzających. Można się spodziewać, że teraz – gdy mamy dwa dzieła Rembrandta – zainteresowanie będzie jeszcze większe.

*Rembrandt i inni... pałac Na Wyspie, Warszawa, Łazienki Królewskie, tel. 22 506 01 01, do 16.10 wt. – śr., godz. 9 – 18, czw. – ndz. 9 – 21, bilety 12 – 17 zł

Traktowane są jak para, dwie spójne części tego samego projektu. I jako takie stanowią artystyczną ramę wystawy w Łazienkach Królewskich,  w pałacu Na Wyspie.

„Dziewczyna w kapeluszu" kazała na siebie czekać dwa miesiące, ale miała reprezentacyjne powody. I dopiero teraz wróciła z wystawy w Madrycie.

Pozostało 90% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl