Malarstwo Andrzeja Mierzejewskiego

Pełne emocji malarstwo Andrzeja Mierzejewskiego przypomniane - pisze Monika Kuc.

Aktualizacja: 16.07.2014 17:43 Publikacja: 16.07.2014 09:14

Wystawa, którą można oglądać od dzisiaj w warszawskim Centrum Olimpijskim, przywołuje obrazy Andrzej

Wystawa, którą można oglądać od dzisiaj w warszawskim Centrum Olimpijskim, przywołuje obrazy Andrzeja Mierzejewskiego z lat 60.–80.

Foto: Galeria (-1)

Wystawa, którą można oglądać od dzisiaj  w warszawskim Centrum Olimpijskim, przywołuje obrazy artysty z lat 60.–80.

Zobacz galerię zdjęć

Andrzej Mierzejewski uważał, że sztuka „jest efektem temperamentu twórcy. Powinna działać na inne temperamenty". I twierdził, ze obrazy powinny mówić same za siebie, „powinny walczyć o swój byt. I to nie tylko teraz, lecz stale i uporczywie dojrzewać w czasie".

Jego obrazy nadal nie pozostawiają widza obojętnym, bo mówią nie tylko o osobistym doświadczeniu twórcy, ale także o sprawach dla każdego najważniejszych: życiu, miłości, śmierci.

Obrazy Andrzeja Mierzejewskiego (1915–1982) oglądam jeszcze w pracowni, która kiedyś należała do jego, także już nieżyjącego, brata Jerzego. Obaj byli malarzami, synami Jacka Mierzejewskiego, cenionego artysty z okresu międzywojennego. Obaj też odziedziczyli po nim talent, ale każdy wybrał inną drogę, gdyż byli zupełnie innymi osobowościami.  Jerzy był również przez lata związany jako profesor z łódzką Filmówką, zmarł w 2012 roku.

– Andrzej był schowanym w sobie introwertykiem – opowiada jego żona Aleksandra – a Jurek otwartym na zewnątrz, towarzyskim ekstrawertykiem. Różniły ich charaktery, ale w malowaniu te cechy jakby się odwracały. Andrzej w malowaniu wyładowywał się, podczas gdy Jurek szukał w nim ciszy. Jednocześnie więź między nimi przez całe życie była bliska i silna. Pomagali sobie w trudnych chwilach i chętnie rozmawiali ze sobą o sztuce.

Andrzej Mierzejewski studiował na warszawskiej ASP w latach 1935–1939; dyplom zrobił już po wojnie w 1947 roku. Malarstwa uczył się u Mieczysława Kotarbińskiego, a rysunku u Tadeusza Kulisiewicza. Pewnie to wpływ tego drugiego wybitnego artysty przyczynił się do tego, że rysunek stał się dla Andrzeja Mierzejewskiego bardzo ważnym elementem jego pracy. Zaczynał zawsze od licznych szkiców. Nie osłabiało to jednak ekspresji jego płócien. Jedynie dyscyplinowało kompozycję, służyło sile wyrażanych przeżyć.

Jego życie obfitowało w wiele traum. W dzieciństwie przeżył przedwczesną utratę ojca. W latach wojny – aresztowanie przez NKWD (po dwóch latach wyszedł na wolność w 1946 r. dzięki staraniom brata). Potem dotknęła go choroba i śmierć pierwszej żony Marii. W końcu sam musiał walczyć ze śmiertelną chorobą.

Tworzył poza ugrupowaniami, nie wiązał się z bieżącym życiem artystycznym.  Wystawiał rzadko. Najważniejszy indywidualny pokaz miał w 1980 r. w Zachęcie. W 2004 roku  jego prace były eksponowane na wspólnej wystawie Jacka, Andrzeja i Jerzego Mierzejewskich w warszawskim Muzeum Narodowym.  Dlatego dziś każda wystawa na nowo odkrywa go i przybliża publiczności.

Jego sztuka pulsuje zmiennymi emocjami. Obsesja śmierci współistnieje z witalnością życia, poczucie więzi z najbliższymi z egzystencjalnymi lękami i alienacją, śmierć z erotyką, dręczące koszmary z idealnymi marzeniami, zgaszona kolorystyka w olejnych obrazach z energią barw w pastelach.

W wielu obrazach pojawiają się jego autoportrety, które stylistycznie ciekawie się zmieniają – od niemal realistycznych przez pełne fantazji kubizujące deformacje po wizerunki refleksyjnie egzystencjalne. Artysta uważał, że gdy mówi o sobie, jest najbardziej wiarygodny. Ale i bez znajomości jego biografii ta uniwersalna sztuka głęboko porusza.

Malarstwo Andrzeja Mierzejewskiego ma wiele źródeł inspiracji. Niewątpliwie najsilniej na wyobraźnię artysty oddziałał kubizm Picassa, ekspresjonizm i egzystencjalizm, ale  także, jak się wydaje, Jean Dubuffet oraz surowa tzw. art brut. Artysta rzadko swym pracom dawał tytuły, większość z nich  nazywał po prostu kompozycjami. Najciekawsze przybierają „mandaliczne" formy (zwykle z centralnym półabstrakcyjnym autoportretem), które ułatwiają konstruowanie świata na nowo z rozbitych fragmentów obrazów i przeżyć.

Wystawa Andrzej Mierzejewski „Malarstwo" w Galerii (-1) czynna od 16  lipca do 28 sierpnia. Współorganizator: Galeria MOSTRA Leny Strużyńskiej. Prace z kolekcji Aleksandry Mierzejewskiej

Wystawa, którą można oglądać od dzisiaj  w warszawskim Centrum Olimpijskim, przywołuje obrazy artysty z lat 60.–80.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 97% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl