Media donoszą, że rzekomo potężna armia rosyjska ponosi ogromne straty podczas walk w Ukrainie. Wielu zastanawia się, dlaczego tak się dzieje. Pewną wskazówką może tu być ironiczny list szefa Narodowej Agencji Ukrainy ds. Zapobiegania Korupcji (NACP) Ołeksandra Nowikowa do ministra obrony Rosji, z podziękowaniami za jego wysiłki na rzecz wysokiego poziomu korupcji w rosyjskiej armii. Okazuje się na przykład, że zamiast reaktywnego pancerza na rosyjskich czołgach znajdują się torebki z wytłaczankami na jajka, a porcje żywnościowe są przeterminowane o, bagatela, siedem lat itp. To oczywiście budzi śmiech. Ale z drugiej strony u nas mówi się o ogromnym wzroście wydatków na zbrojenia i pojawia się pytanie: czy mamy pewność, że część z tych kwot nie zostanie zmarnotrawiona na skutek nadużyć? Odpowiedź jest absolutną racją stanu, mogącą w przyszłości (oby nie) decydować o naszym być albo nie.