Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w październiku o 0,2 proc. w stosunku do października 2012 r., a przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 3,1 proc., podał wczoraj GUS. Takie wyniki były mniej więcej zgodne z oczekiwaniami analityków i potwierdzają powolną poprawę na rynku pracy.
Przede wszystkim chodzi o poziom zatrudniania. Chociaż w październiku wciąż było ono niższe niż rok temu, to jednak wyższe niż we wrześniu.
– Liczba nowych etatów w październiku wyniosła 5 tys. i był to szósty z rzędu miesiąc przynoszący poprawę, co można interpretować jako oznakę trwałej tendencji – uważa Wojciech Matusiak, ekonomista Banku Pekao.
– Od kwietnia w sektorze przybyły już 23 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy rok wcześniej zlikwidowano ich 20 tys. Dodatkowo firmy informują o nasilającym się popycie na siłę roboczą w związku z napływem nowych zamówień z kraju i zagranicy. Można się zatem spodziewać wzmocnienia pozytywnych tendencji w nadchodzących kwartałach – dodaje Piotr Bielski z BZ WBK.
W kolejnych miesiącach poprawa powinna być coraz bardziej widoczna. Według dość optymistycznych szacunków Wiktora Wojciechowskiego, głównego ekonomisty Invest-Banku, średnia liczba etatów w listopadzie wzrośnie o 0,2 proc., a w grudniu nawet 0,7 proc. rok do roku.