Reklama

PSL chce być potrzebny zwycięzcy wyborów

Działacz PSL, pyta polityka PSL: - Kto wygra najbliższe wybory? Doświadczony kolega bez wahań odpowiada: - Jak to kto? Nasz przyszły koalicjant!

Aktualizacja: 08.07.2019 19:37 Publikacja: 08.07.2019 14:57

PSL chce być potrzebny zwycięzcy wyborów

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ta stara anegdota dotycząca polityki uprawianej przez ludowców w III RP, nabrała ostatnio całkiem nowych kolorów i stała się znów aktualna.

Przez lata nieoficjalną doktryną PSL była rola partii obrotowej, gotowej zawrzeć korzystny układ z każdym, kto wygra wybory (no, prawie z każdym). Tak się złożyło, że przez lata było to SLD, potem przez osiem lat PO. I mimo, że partnerzy ci wskazują raczej na centrowo-lewicową optykę ludowców, to wiadomo, że wynika ona bardziej z praktyki politycznej niż deklarowanych zapatrywań. Te bowiem zawsze różniły się od siebie, choć nie tak, by mogły wprawić w zakłopotanie przeciętnego proboszcza.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama