Marek Borowski, atakując pilotów powoływał się na starą wrzutkę medialną o „lądujących debeściakach”. Tylko że rozmowa miała miejsce już po raporcie MAK-u i po polskich uwagach do tego raportu. Powszechnie było wiadomo, że zdanie o „debeściakach” było kłamstwem kolportowanym przez media, a zapoczątkowanym w lipcu zeszłego roku przez „Polska the Times”. Tymczasem Marek Borowski wciąż publicznie używał tych argumentów, bez żadnej reakcji Paradowskiej.
Czyżby Marek Borowski nie czytał wiadomości? A może zapamiętuje z nich tylko to, co jego zdaniem warto zapamiętać?? Bo na to, że Janina Paradowska sprostuje taką "wrzutkę", nie liczylibyśmy zbytnio. Inne - może i tak. Ale nie taką ładną, fajną i zgodną z salonową wersją wydarzeń w tupolewie.