Nie wykorzystaliśmy nawet w części swojego narodowego potencjału gospodarczego, a ten całkiem niekiepski wzrost 3,8% jest poniżej naszych możliwości i ze względu na nasz przeogromny dług publiczny nie pozwala nam nawet marzyć o ewentualnej pomocy UE - tak jak w przypadku Grecji.?
A w mediach: kolejne dziecko pogryzione przez psa, niedobrze w Afryce Płn., libijscy raperzy ubliżają Kadafiemu, zbliża się długi weekend... Na Titanicu grajkowie do końca rzępolili odwracając uwagę pasażerów od drobnego faktu - że toną!?
Rozumiemy oburzenie Legionisty. Warto odnotować każdy głos w sprawie zadłużenia Polski. Media mainstreamowe mogą produkować tematy zastępcze lub szukać tanich sensacyjek. Być może jednak, jak śpiewała Krystyna Prońko: "Kiedyś te kamienie drgną. I polecą jak lawina?".