Znowu mamy tragiczną rocznicę pogromu kieleckiego. 65 lat temu kilkadziesiąt osób zginęło w wyniku ubeckiej prowokacji. Zginęli Żydzi i Polacy. Przypadkowi. Ofiary pogromu i ofiary zabójstwa sądowego. Nikt z nich niczym sobie na to nie zasłużył. Znaleźli się w niewłaściwym miejscu i czasie. Zwłaszcza czasie, dzień po referendum, co, jak się wydaje, było powodem zorganizowania tego pogromu. Najprawdopodobniej też ani jedna ze skazanych na śmierć osób nie miała związku z zabójstwami i ani jeden rzeczywisty morderca nie został skazany w procesach zaaranżowanych po pogromie.
Właśnie wtedy odbył się spektakl pod tytułem „referendum”. My tu sobie, jak jakieś paniska narzekamy, że w Wałbrzychu PO głosy kupowała, a kratki kandydatów były różnej wielkości, że gdzieś tam więcej kartek wyjęto z urny, niż ich wydano głosującym, że Palikota wspierali studenci i emeryci wpłacający mu swoje ostatnie tysiące złotych ze stypendium i emerytury, a przecież w porównaniu z tym, co się działo wtedy, to harcerskie podchody i dobrotliwe przekomarzania się.
Wtedy po prostu całe wybory, od początku do końca, były „wydrukowane”, a raczej przepisane ręcznie przez fachowców specjalnie w tym celu oddelegowanych z NKWD. Dokładnie tak było, wszystkie protokoły z komisji, ile ich tam było, były pracowicie sfałszowane. Były gotowe, zanim jeszcze pierwsze kartki wrzucono do urn, zresztą nie bardzo w tej sytuacji wiadomo, w jakim celu. Równie dobrze można było wrzucić kartkę na cukier, albo kwit z pralni, z takim samym skutkiem.
Przeciwników władzy ludowej nie tylko opluwano, czy wywalano z pracy, jak dzisiaj, wtedy taki medialny pałkarz, jak Niesiołowski czy Kuczyński, byłby wręcz za łagodny, byłby atakowany za odchylenie humanitarne, bo co to za niby obelga, „załgany hipokryta”, albo „ćwok”? „Faszyści”- wiadomo, że faszyści, a kto inny? Śmiech na sali! Za 50 lat może to kogoś zaszokuje, ale wtedy członków PSL czy WiN po prostu mordowano na progach ich chałup, czy na tyłach aresztów, pakowano tuzinami po piwnicach (w wariancie humanitarnym), zastraszano, skazywano w kiblowych procesach, strzelano im w potylicę, pakowano do stodół i wysadzano w powietrze poniemieckimi minami.