Reklama

Jak 9 października zachowa się młode pokolenie?

Jaki jest stosunek dwudziestokilkulatków do polityki i jakie decyzje podejmą oni 9 października? Zagłosują na PiS czy PO? A może, jak przewidują niektórzy, wcale nie pojawią się przy urnach?

Publikacja: 13.09.2011 09:46

Jak 9 października zachowa się młode pokolenie?

Foto: W Sieci Opinii

Janusz Czapiński ocenia:

Jest trochę mitów w Polsce na temat młodych wyborców w wieku 18-30 lat. To nie jest tak, że im przeszkadzają umowy śmieciowe. Oni to akceptują – mają masę życia przed sobą. To jest bardzo zamożna grupa, to jest najlepiej wykształcona grupa w Polsce. Znają języki, nie boją się świata, przyszłości. Oni chcą od polityków żeby dali im spokój. Żeby dokonali pewnych rewolucji społecznych. Żądają takiej osobistej wolności, żeby nikt im nie wchodził w paradę.

(...) Moim zdaniem nikt nie ma kontaktu z całym tym pokoleniem. Są politycy którzy mówią przystępnym językiem, ale są i politycy którzy są koturnowi, sztywni. Problem nie polega na tym, że nie mogą znaleźć pracy. Ale to jest praca poniżej ich ambicji.

Jeśli ktoś ma tak letni stosunek do polityki, to nic dziwnego, że nie jest w stanie wstać i zmobilizować się do pójścia do wyborów.

Socjolog Paweł Śpiewak, były działacz PO, mówi:

Reklama
Reklama

Orientacja tego pokolenia jest na siebie. Jest to pokolenie bardzo indywidualistyczne. I to jest kłopot dla Platformy. Jest to pokolenie indyferentne i pokolenie, które nie pamięta tego, co się działo za PiS. Nie mają przesądu wobec ministra Ziobro czy Kaczyńskiego. Będą głosować zgodnie ze swoimi poglądami.

Druga charakterystyka tego pokolenia to jest to pokolenie, które znajduje się w trudnym położeniu. Wszystkie ważne funkcje społeczne są zajęte. Cała hierarchia jest już zajęta. Jest bardzo utrudniony awans społeczny.

To jest pokolenie, które od momentu wielkiego kryzysu ma poczucie zagrożenia i ma poczucie lęku. Ich start życiowy jest naprawdę trudny.

W wyborach 2007 PO wygrała, bo zadecydowało młode pokolenie. Teraz to najmłodsze pokolenie może wcale nie glosować.

Z obrazu kreowanego przez obu panów wyłania się smutny obraz młodych jako grupy, która straciła wiarę w demokrację i społeczeństwo obywatelskie. Jeśli rzeczywiście jest tak źle, trzeba to zmienić. 9 października będzie ku temu wyśmienita okazja.

Janusz Czapiński ocenia:

Jest trochę mitów w Polsce na temat młodych wyborców w wieku 18-30 lat. To nie jest tak, że im przeszkadzają umowy śmieciowe. Oni to akceptują – mają masę życia przed sobą. To jest bardzo zamożna grupa, to jest najlepiej wykształcona grupa w Polsce. Znają języki, nie boją się świata, przyszłości. Oni chcą od polityków żeby dali im spokój. Żeby dokonali pewnych rewolucji społecznych. Żądają takiej osobistej wolności, żeby nikt im nie wchodził w paradę.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama