Janusz Czapiński ocenia:
Jest trochę mitów w Polsce na temat młodych wyborców w wieku 18-30 lat. To nie jest tak, że im przeszkadzają umowy śmieciowe. Oni to akceptują – mają masę życia przed sobą. To jest bardzo zamożna grupa, to jest najlepiej wykształcona grupa w Polsce. Znają języki, nie boją się świata, przyszłości. Oni chcą od polityków żeby dali im spokój. Żeby dokonali pewnych rewolucji społecznych. Żądają takiej osobistej wolności, żeby nikt im nie wchodził w paradę.
(...) Moim zdaniem nikt nie ma kontaktu z całym tym pokoleniem. Są politycy którzy mówią przystępnym językiem, ale są i politycy którzy są koturnowi, sztywni. Problem nie polega na tym, że nie mogą znaleźć pracy. Ale to jest praca poniżej ich ambicji.
Jeśli ktoś ma tak letni stosunek do polityki, to nic dziwnego, że nie jest w stanie wstać i zmobilizować się do pójścia do wyborów.
Socjolog Paweł Śpiewak, były działacz PO, mówi: