Ryszard Bugaj: Udział w wyborach nie jest obywatelskim obowiązkiem

Ekonomista i były doradca społeczny śp. Lecha Kaczyńskiego Ryszard Bugaj zapowiada w „Rzeczpospolitej”, że na wybory się nie wybiera

Publikacja: 28.09.2011 11:01

Ryszard Bugaj: Udział w wyborach nie jest obywatelskim obowiązkiem

Foto: W Sieci Opinii

Bugaj twierdzi, że pójście na wybory nie jest niczym innym, jak przyzwoleniem na patologię w polityce.

Przed tymi wyborami – jak przed poprzednimi – liczni politycy, dziennikarze, a przede wszystkim celebryci nawołują do wzięcia w nich udziału. Dołączył do nich prezydent. Wszyscy przekonują, że to obywatelski obowiązek, a przede wszystkim podkreślają, że "nieobecni nie mają racji".

Według Bugaja niska frekwencja wynika z braku osób, na które chciałoby się głosować.

To nie przypadek, że wielu ankietowanych nie może się zdecydować, na kogo głosować. Część z nich pewnie coś wylosuje, a część zostanie w domu. Tak się dzieje, gdy w wyborczym koszyku nie ma partii choćby w przybliżeniu tym ludziom odpowiadającej. (…) Obecność przy urnie i skreślenie oznacza kontestację sceny politycznej, ale nie samego systemu, który tę scenę polityczną skutecznie petryfikuje.

Były lider Unii Pracy porównuje naszą scenę polityczną ze światową.

Nasz system na tle innych nie jest szczególnie patologiczny. Nie wydaje się jednak, byśmy powinni akceptować rodzime „niedostatki”. Są wystarczająco poważne, by się martwić o kondycję polskiej demokracji. Szczególnie teraz, gdy idą dużo trudniejsze czasy.

Bugaj nie widzi w głosowaniu obywatelskiego obowiązku.

Nie mam bezwzględnej pewności, ale mam przekonanie, że przebudowa systemu będzie możliwa dopiero, gdy większość klasy politycznej zauważy, iż ludzie obecnego systemu nie akceptują. Odmowa udziału w wyborach wydaje mi się zachowaniem racjonalnym i dopuszczalnym. Także etycznie słusznym.

(…) Nie jest prawdą, że udział w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem. Konstytucja wyraźnie precyzuje obowiązki: obrona ojczyzny i płacenie podatków. Udział w wyborach to prawo obywatelskie. Nie gorszym prawem jest odmowa głosowania.

Bugaj twierdzi, że pójście na wybory nie jest niczym innym, jak przyzwoleniem na patologię w polityce.

Przed tymi wyborami – jak przed poprzednimi – liczni politycy, dziennikarze, a przede wszystkim celebryci nawołują do wzięcia w nich udziału. Dołączył do nich prezydent. Wszyscy przekonują, że to obywatelski obowiązek, a przede wszystkim podkreślają, że "nieobecni nie mają racji".

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości