Beata Szydło: Rząd próbuje zacisnąć pasa, ale nie na swoich brzuszkach

Wiceprezes PiS Beata Szydło odniosła się na antenie TOK FM do wyroku na Ryszarda Cybę. Skomentowała także stosunek polskiego rządu do zmian w Unii Europejskiej

Publikacja: 21.12.2011 11:54

Beata Szydło: Rząd próbuje zacisnąć pasa, ale nie na swoich brzuszkach

Foto: W Sieci Opinii

(Marek Rosiak – red.) zginął tylko dlatego, że był z PiS. To, co stało się w biurze PiS, to bezsensowne wydarzenie, bezsensowna śmierć. Jego (Ryszarda Cyby - red.) celem był Jarosław Kaczyński.

Ta zbrodnia była wielkim szokiem, mam nadzieję, że wczorajszy wyrok da do myślenia wielu ludziom i że z polskiej polityki i języka zniknie ten ton nienawiści. Warto, by niektórzy politycy zastanowili się nad tym, co się wydarzyło. Z jednej strony – sprawiedliwości stało się zadość. Trudno jednak mówić, czy przy tak okrutnej zbrodni można mówić o sprawiedliwości. Markowi Rosiakowi nikt życia nie wróci. Na ten moment jest to wyrok optymalny, który był możliwy do zasądzenia.

Szydło mówiła o pomysłach rządu na reformy:

Problem rządu polega na tym, że próbuje zacisnąć pasa, ale nie na swoich brzuszkach, tylko Polaków, którzy mają najniższe dochody. Rząd uderza swoimi reformami, które de facto nie są reformami - w sfery najbardziej wrażliwe społecznie. Proszę być spokojnym, PiS na pewno będzie rządziło lepiej. Mam nadzieję, że będziemy mogli nasz program wprowadzać w życie.

Posłanka PiS twierdzi, że polski rząd powinien brać przykład z Brytyjczyków i Węgrów:

W czasach kiedy szaleje kryzys, Polska nie powinna decydować się na finansową pomoc dla bogatszych od nas krajów strefy euro. Dziś trzeba to nawarzone piwo wypić. A wiadomo, że Polska nie będzie miała takich uprawnień jak kraje strefy euro. Pożyczanie pieniędzy z rezerw NBP to zły pomysł.

(...) Błędem jest angażowanie się przez polskie władze w pomysły uzdrawiania strefy euro. Nasz rząd powinien brać przykład z tych, którzy twardo walczą o swoje interesy. Wystarczy spojrzeć jak to robią Brytyjczycy i Węgrzy.

(Marek Rosiak – red.) zginął tylko dlatego, że był z PiS. To, co stało się w biurze PiS, to bezsensowne wydarzenie, bezsensowna śmierć. Jego (Ryszarda Cyby - red.) celem był Jarosław Kaczyński.

Ta zbrodnia była wielkim szokiem, mam nadzieję, że wczorajszy wyrok da do myślenia wielu ludziom i że z polskiej polityki i języka zniknie ten ton nienawiści. Warto, by niektórzy politycy zastanowili się nad tym, co się wydarzyło. Z jednej strony – sprawiedliwości stało się zadość. Trudno jednak mówić, czy przy tak okrutnej zbrodni można mówić o sprawiedliwości. Markowi Rosiakowi nikt życia nie wróci. Na ten moment jest to wyrok optymalny, który był możliwy do zasądzenia.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem