Druga kadencja będzie kadencją inwestycji w reformy. Tak aby Polska w połowie przyszłego dziesięciolecia dogoniła do przeciętnej unijnej, jeśli chodzi o PKB na głowę mieszkańca - zapowiadał.
Rostowski optymistyczniej patrzy na 2012 rok:
Dziś jest mniej powodów do pesymizmu niż pod koniec ubiegłego roku. Głównie dlatego, że jesteśmy świadkami bardzo ofensywnej polityki Europejskiego Banku Centralnego, który dostarcza systemowi bankowemu płynność na gigantyczną skalę. To uspokaja sytuację i zmniejsza zagrożenie głębokiej recesji w Europie Zachodniej. Skłaniamy się, że ta recesja będzie płytka. Albo może będziemy „na zerze”.
Minister nie należy do grona osób, które uważają, że ostatnia obniżka ratingów krajów UE jest korzystna dla naszego kraju:
Wierzę w zasadę im lepiej innym, tym lepiej Polsce. Agencja S&P obniżyła w ostatnich latach ratingi krajów UE aż 50 razy. A w tym czasie rating Polski był stabilny. Twardy jak skała.