Reklama

Mariusz Błaszczak: Nie zdziwię się, jeśli Tusk wprowadzi stan wojenny

Zdaniem szefa klubu PiS, premier chce wprowadzić w Polsce atmosferę stanu wojennego. „Jaruzelski straszył Sowietami. Tej samej retoryki używa się wobec PiS” – mówił w TVN24 Mariusz Błaszczak

Publikacja: 21.04.2012 12:23

Mariusz Błaszczak: Nie zdziwię się, jeśli Tusk wprowadzi stan wojenny

Foto: W Sieci Opinii

Błaszczak zauważył, że jeśli mówi się o wojnie między PO a PiS, wywołanej sporem o katastrofę smoleńską, to nie stoi za tym opozycja:

Jeśli ktoś chce wywoływać wojnę, to chyba Donald Tusk, nie zdziwię się jeśli wystąpi na konferencji prasowej w mundurze generalskim i zapowie wprowadzenie stanu wojennego. Wtedy (…) też dyktator Jaruzelski straszył Sowietami, którzy przyjdą i zrobią porządek. To ten sam sposób działania, ta sama retoryka wówczas wobec "Solidarności", a dziś Prawa i Sprawiedliwości.

Szef klubu PiS stwierdził, że jego partii ws. katastrofy smoleńskiej chodzi o to, żeby dojść do prawdy, a rządowi Donalda Tuska - nie.

Gdyby mu o to chodziło, to tydzień temu zamiast atakować opozycję z trybuny sejmowej, zgodziłby się na to, aby projekt uchwały PiS-u dotyczących zwrotu dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej był chociaż dyskutowany. A upadł, bo nie chciano nawet o tym dyskutować.

Błaszczak przypomniał, że Polska wciąż nie ma oryginałów czarnych skrzynek i wraku samolotu, który jest niszczony przez Rosjan.

Reklama
Reklama

To nie jest tak, że polscy dziennikarze wykradli zdjęcia niszczenia wraku, tylko Rosjanie im te zdjęcia udostępnili. To jest prowokacja, pytanie czy jest reakcja ze strony Polski. Tej reakcji nie ma. Rosjanie traktują nas nie jak partnera, tylko jak sparingpartnera.

Błaszczak zauważył, że jeśli mówi się o wojnie między PO a PiS, wywołanej sporem o katastrofę smoleńską, to nie stoi za tym opozycja:

Jeśli ktoś chce wywoływać wojnę, to chyba Donald Tusk, nie zdziwię się jeśli wystąpi na konferencji prasowej w mundurze generalskim i zapowie wprowadzenie stanu wojennego. Wtedy (…) też dyktator Jaruzelski straszył Sowietami, którzy przyjdą i zrobią porządek. To ten sam sposób działania, ta sama retoryka wówczas wobec "Solidarności", a dziś Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama