Rafał Ziemkiewicz: Nie denerwujmy premiera Tuska

Niezwykła delikatność to jedna z głównych cech naszego premiera. Rafał Ziemkiewicz w felietonie dla portalu interia.pl komentuje sejmowe wystąpienie Donalda Tuska

Publikacja: 29.09.2012 10:09

Rafał Ziemkiewicz: Nie denerwujmy premiera Tuska

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Pan premier przeprasza i bierze na siebie pełną odpowiedzialność, ale nie poczuwa się do winy, więc trudno dociec, za co przeprasza i za co bierze odpowiedzialność. Może nie był perfekcyjny, ale zrobił wszystko, żeby zrobić wszystko.

Ziemkiewicz analizuje kto powinien być uznany winnym całej sytuacji:

Premier przez delikatność nie powiedział, kto naprawdę jest winien wszystkiemu, ale wyraźnie dał to zrozumienia, że jak go nie przestaniemy denerwować, to powie wyraźnie, że to Kaczyński. Ale po co ma to mówić? Przecież wszyscy "ludzie na pewnym poziomie" wiedzą to przecież od pierwszej minuty po katastrofie. Coraz bardziej prawdopodobne staje się, że ci na najwyższym poziomie wiedzieli to nawet jeszcze przed nią. Całemu "zamieszaniu" winna okazała się rodzina Anny Walentynowicz, która błędnie rozpoznała ciało. Na logikę musiały zawinić co najmniej dwie rodziny, albo może i więcej, ale logika niekoniecznie ma tu zastosowanie. Zamiast logiki potrzeba empatii. Oczywiście, nie dla przeżywających horror rodzin ofiar, które nie dość, że same sobie winne, to jeszcze prowadzą brudną polityczną kampanię na grobach swoich bliskich, zadając pytania, który z nich leży w którym grobie, jakby miało to jakiekolwiek znaczenie w obliczu historycznego pojednania z narodem rosyjskim. Ani tym bardziej dla samych ofiar, które winne sobie są jeszcze bardziej.

Redaktor dodaje, że zamiast opieki nad rodzinami ofiar, należy okazać empatię i wdzięczność Ewie Kopacz:

Empatię okazać trzeba Ewie Kopacz. Ta najbardziej odważna z polskich kobiet, która tak dzielnie zachowywała się w Smoleńsku, staje w szeregu męczenników III RP obok innych zaszczuwanych przez media ofiar populistycznych ataków, jak panicz premierowicz czy sędzia Milewski. Zamiast podziwiać odwagę, że była na miejscu katastrofy, może niekoniecznie dokładnie tam, gdzie mówiła, że była, ale gdzieś była, to się jej teraz czepiają, że chciała wlać w nas otuchę. Bo przecież tak jak każdy wie, że ta władza nigdy nie kłamie, tak i każdy wie, że robi to tylko dla naszego dobra.

Publicysta nie ma wątpliwości, że delikatność premiera nie pozwoliła na wtrącanie się w działania Rosjan:

Tak jak przez delikatność zgodził się nie wtrącać Rosjanom w sprzątanie śladów po katastrofie. Premier jest generalnie niespotykanie delikatnym człowiekiem, ale jak opozycja nie zaprzestanie tego politycznego tańca na trumnach ofiar, w końcu się wkurzy i powie nam wszystko, co wie. Tylko po co ma mówić? Wszyscy ludzie na poziomie wiedzą doskonale, co premier ma do powiedzenia i nie mówi tylko przez delikatność. Ale jak opozycja nie przestanie, to ktoś wreszcie wygarnie im w oczy to, co wisi w powietrzu i w końcu musi zostać powiedziane. Może Kutz, może Niesiołowski, Palikot czy Wajda, a może nawet sam premier, jak się w końcu wkurzy; może w TVN, a może w "Gazecie Wyborczej" czy "Polityce" - ale w końcu przecież zostanie to powiedziane, bo musi, bo to jedyne logiczne spięcie całego smoleńskiego dyskursu władzy, i w sumie każdy to wie, tylko nie mówi przez delikatność.

Ziemkiewicz kończy swój tekst słowami:

"No przecież wszyscy wiemy doskonale od początku, że to był zamach, ale przecież jasne, że nie można było tego powiedzieć głośno, i powiedzmy wreszcie, że bardzo dobrze, że powinniśmy właśnie być Putinowi wdzięczni, bo ktoś nas musiał uwolnić od tych nadętych, agresywnych idiotów, bo nas ośmieszali przed światem, zagrażali demokracji i szkodzili pojednaniu narodów!".

Kurtyna, burzliwe oklaski, loud cheers, burnyje apładismenty.

Pan premier przeprasza i bierze na siebie pełną odpowiedzialność, ale nie poczuwa się do winy, więc trudno dociec, za co przeprasza i za co bierze odpowiedzialność. Może nie był perfekcyjny, ale zrobił wszystko, żeby zrobić wszystko.

Ziemkiewicz analizuje kto powinien być uznany winnym całej sytuacji:

Pozostało 92% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości