W liście do redakcji (19 kwietnia w Plusie Minusie) napisał: „Zarzut ten można jednak łatwo udokumentować. Wystarczy zapoznać się z treścią deklaracji ChSS i przemówień jego działaczy w okresie, gdy PZPR podejmowała szczególnie brutalne ataki wymierzone w Kościół czy hierarchię. Władze ChSS nie zdobyły się wówczas ani na jeden gest, w którym wyraziłyby poglądy różne od ocen partyjnych chlebodawców. Ich serwilizm sprawił, że w kręgach duchownych ChSS było uważane za ugrupowanie najbardziej wrogie Kościołowi spośród wszystkich ugrupowań, którym partyjne władze poleciły używać w nazwie przymiotnika - „chrześcijański". Kwestionowanie tych faktów wymagałoby wprowadzenia procedur znacznie mocniejszych niż te, w których celowali bohaterowie Orwella."