Aktualizacja: 25.03.2015 20:46 Publikacja: 25.03.2015 20:46
Andrzej Stankiewicz
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Sztab Andrzeja Dudy próbuje zdobyć punkty na straszeniu wyborców drożyzną w razie zwycięstwa Bronisława Komorowskiego. Co ma jedno do drugiego? Ano, Komorowski jest zwolennikiem euro, a sondaże pokazują, że Polacy boją się wzrostu cen po jego wprowadzeniu.
To zręczny chwyt, przypominający kampanię 2005 r. Wówczas PiS wygrał, strasząc wzrostem cen żywności i zabawek, gdyby PO wprowadziła swój pomysł zmiany stawek podatkowych. Jednak wtedy Platforma rzeczywiście głosiła projekt 3 x 15, oznaczający zrównanie PIT, CIT i VAT, a przez to wzrost stawek tego ostatniego podatku na niektóre produkty. Tym razem jest jednak nieco inaczej.
To prawda, Komorowski jest zwolennikiem wprowadzenia euro. Tyle że jego zdanie ewoluuje. W 2012 r. – w czasach największego euroentuzjazmu – prezydent rzucił pomysł, aby dyskusja nad przyjęciem euro stała się tematem w kampanii przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi. W tej sytuacji nowy rząd mógłby podjąć decyzję o dacie przyjęcia unijnego pieniądza.
Najbliższy rok będzie kluczowy zarówno dla Węgrów, jak i dla Unii Europejskiej. Tylko przejrzyste i stanowcze dz...
Wraz z ujawnieniem przez Onet „ukrytego mieszkania Karola Nawrockiego” kampania prezydencka może wkroczyć na now...
Wskazanie, kto ma wygrać za trzy tygodnie wybory prezydenckie w Polsce, wpisuje się w politykę upokarzania słabs...
Zionie dziura po instytucji, która została zlikwidowana, bo trzeba było się rozliczyć z poprzednim rządem.
Niektórzy styl drugiej prezydentury Donalda Trumpa porównują do permanentnej klownady. Jednak przecież spoza biz...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas